Wpis który komentujesz: | alora wiec. a wcale nie jestesmy pojebani. ot tak po prostu. pierwsze piwo po powrocie, toz to skonczyc sie tak musialo. pelna kultura z zubrem na puszczy i polgrzywka w tle, a potem maly ciekieraut co miasto pe. ma do zaoferowania po wakacyjnej nieobecnosci. a ze za duzo sie nie zmienilo, to pozegnalny kebab alibab musial miec miejsce. kebab alibab w miescie pe. perspektywy to ma szerokie. asortyment tez i klientele nie mniejsza. takoz wiec spoczywszy przy stoliczku kulturalnie dywagujac o problemach spoleczno-spolecznych, czekamy na kebab alibab w ilosci 3. a ze klienteli duzo, to stoliczek dzielilo sie z niejakim fajansem. fajans problemy mial z gastryka, czy cha wie jak to sie nazywa. po uplywie minut paru stwierdzil, ze na nasz widok rzygac mu sie chce, wiec zgodny chor odpowiedzial mu: to rzygaj. fajans nie dawal za wygrana, cos tam belkotal, ze kogos zabije, komus nos odgryzie i ze nie wpierdala, tylko je. w koncu jednak zamilkl otrzmyawszy blizej nieokreslona ilosc ciosow w glowe /przy okazji serdecznie pozdrawiamy kolegow znad morza, uprzejmie dziekujemy i polecamy sie na przyszlosc ;)/, a takze troche kopow, no i ponownie ciosow w glowe /tu sam pan kebab alibab byl bardzo pomocny, bo co jak co, ale chlewu z lokalu, to on sobie robic nie pozwoli ;)/. takoz wiec, bilans pierwszego wyjscia, cytujac za katarina, obrazuje sie nastepujaco: 3 razy kebab alibab plus wpierdal dla tego pana. to tak gwoli wyjasnienia, dla nieobecnych. prosze, dziekuje. [pSZeCZkolaczek aka polgrzywka] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
harikejn katrina | 2005.10.18 21:57:49 a ja bardziej dosadnie powiem a raczej napisze...anyways pan fajans dostal niezle w pizde :D i niech to bedzie przestroga dla innych panow fajansow, co to uwazaja sie za mistrzow cietej riposty a w rzeczywistosci sa zwyklymi cwelami ruchanymi w dupe :))) |