the_kai
komentarze
Wpis który komentujesz:

początek: godz 23.11

Jaki dzis przyklepany wieczór, tj. ten czas od 18.00, pomijając fakt, że fajnie sie pospacerowało po łąkach w prawie totalnej ciemni, to wieczór był jedną wielką unBeką. Wracając do tej przechadzki, to była ona spoko, ciemno było i ja sam z qmplem, pogadaliśmy z 45 minut, no może wiecej ale kilka tematów się skroiło, m. in. nasze slynne narzekanie na squole w poniedzialek...
Co do łikendu :P
@ piątek: fuck starszy mnie budzi i rano zapala mi lampke w pokoju, myślalem, ze go zabije †... na 7.15 do squoli, 10 minut i mnie nie ma, no ale byl 14 dzien nauczyciela a ja mam spiewac w choorku, wiec bylo good. Wchodze a olsza: w takim stroju nie zaśpiewasz, a ja jej jade, ze nie mam zadnej czystej koszuli wiec dopadlem Dańca i do tesco, rozmowa zajebista poleff...
meine urodzinszyn, złożyli życzenia, nic nie postawili :( :P, kupiło sie cos w tesco wieczorem i polazilo z jajami :P
@ sobota: godzina 12.00 ja wstaje i sprzatam, przemeblowanie w pokoju i good pozniej lun©ch i woolne, wypad z qmplami do tesco i z żarełkiem na polq z zamiarem ogladniecia matchu na plebanII, ale sie nie dalo. Gadamy cos o kleczu(x wikary) a ja na chama: JEDRUS JEDRUS, a on sie drze na nas bo wychodził zza rogu, cześc spierdolila z miejsca przesiadki a czesc zostala pogadac i udawac grakow. Byl polew, nie skapl sie... Pozniej wizyta w groszku nr. 1 one beer... pozniej wyciagam w domu drugie i pijemy ze szwagrem przewijajac na sluchanie muzy i pogadanke... pozniej
druga wizyta w groszku powrot i tosamo. okolo 3 house at sleep ...
@sunday: nie bylo wiele ... polewy w kościele( piłku r0x:P), 6 godz kogut u mnie na chacie, pole i wieczor na gygy.

Mam pewne plany ale to pozniej, teraz ide pod prysznic i przed †v do 1 i chce mi sie spać
Cya


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)