p_i_sz
komentarze
Wpis który komentujesz:

Żałoba

Godzina późnonocna, P przewraca się z boku na bok usiłując zasnać...nagle zapala się główne światło , słychać szarpanie drzwiczek od szafy...P otwiera oczy i widzi jak SZ grzebie w szafie, w dzikim szale wyrzucając rzeczy...
- Co robisz?
- Szukam czarnych ubrań- odpowiada SZ
- Po co?
- Kaczyński wygrał,obowiazuje żałoba!

Haribo

Sz nie je mięsa ani ryb ani niczego co pochodzi z mięsa...także żelatyny. Pech chce jednak, że ukochane żelki Sz są na bazie żelatyny...
Sz siedzi przed komputerem i duka coś po niemiecku(którego dla odmiany nie umie )
P umie niemiecki ab und zu , zagląda przez ramię SZ i widzi...główną stronę HARIBO oraz dział zarzaleń, gdzie Sz umieszcza właśnie sentencje o tym, że czas produkować żelki na żelatynie wegetariańskiej...P(mięsożerna do bólu)patrzy więc wymownie na SZ i wybucha śmiechem...Sz widzi, że P nie rozumie powagi sytuacji i mówi rzeczowym tonem:
A może ja jestem tym wegetarianinem, który przeważy szalę?
Haribo odpisało...P przestała się śmiać.

I kto tu studiuje psychologię??


Noc, P śleczy nad tekstami na filozofię a Sz pisze markerem kanjii ( Sz studjuje japonistykę i anglistykę)...zwykły wieczór w domu PiSz..niby nic...nagle Sz zaczyna rozglądać się za czymś...wchodzi pod stolik...i szepcze najmilszym głosikiem jaki potrafi z siebie wydobyć: Kochana zakręteczko, nie chowaj się przed Sz!
P patrzy na s zunosząc jedną brew w geście zwątpienia...W Tym momencie SZ odnajduje zakrętke i triumfująco oznajmia: Widzisz!! Wystarczy do nich mówić od czasu do czasu...


/Sz znów wyjeżdża na weekend..P chyba oszaleje .../


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)