Wpis który komentujesz: | >>> no i utknęłam sobie w Lublinku bo kochany dedik rozdupczył samochód a kochana mami nie lubi jeżdzić po ciemku. w sumie moglibyśmy pojechać busem ale z racji że kociątko spasło się do prawie 7kg to wybacz, ale nie będę cię nosić! w portfelu zero złoty, zero groszy, na bankomat stanowczo za zimno i daleko. więc siedzimy sobie sami, słuchamy za głośno muzyki i klepiemy we flashu. może nawet powstanie jakieś dzieło z okazji święta wesołego znicza aka haloween. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
haima | 2005.10.31 16:30:12 to czego sie nic nie odzywasz ze jestes?mozna by sie gdzies uszyc-znalezc siakoa spelune w tej dziurze gdzie by sie bro wychleptalo;) |