Wpis który komentujesz: | Plan B przybral nieco bardziej realne ksztalty. Moze jeszcze nic z tego nie wyjsc, ale dobrze zyc nadzieja i snuc sobie marzenia. Wyjazdy zawsze mnie cieszyly. Gdyby tak jeszcze dalo sie zmienic profesje na taka, w ramach ktorej ciagle gdzies mnie rzuca po swiecie a zarazem placa w miare godziwe pieniadze. Ah.. Cos sobie dzis pobujam w oblokach. A moze nie. W pracy wreszcie musze zrobic cos bardziej interesujacego - zainstalowac RH EL 4 na hardware na ktorym nikt tego wczesniej nie instalowal. Bedzie zabawa, jak sie cos uwali ale wlasnie o to chodzi. Bije sie z myslami w temacie as. Czy warto postawic wszystko na jedna karte i probowac go przekonac? Moze jednak nie? Tylko, ze jesli nie, to bede sobie do konca zycia ciosac kolki na glowie w stylu "a co by bylo gdyby..." No i tak to. Poza tym oczywiscie leb mnie nieco napierdala po wczorajszej wizycie w knajpie mojej ukochanej i naduzyciu tym razem nie piwa ale petow. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Melka | 2005.11.07 16:34:46 Jesli masz do konca zycia miec wyrzuty - to probuj przekonywac. Ale chyba szczerze zycze Ci by sie nie udalo.. Takie historie nie koncza sie na "zyli dlugo i szczesliwie", raczej widze podobna opowiesc jak z as. A lat nikt nam nie zwroci. Nina | 2005.11.05 10:01:10 no niby tak... ale to taka srednia przyjemnosc... snufkin | 2005.11.04 23:35:16 no tak ale co polatasz to twoje, nie:) sarah | 2005.11.04 21:33:13 snufkin: kiedy one rzadko kiedy maja czas na zwiedzanie czegokolwiek. Poza tym to jednak dosc... ehm... monotonna i odmozdzajaca praca :) snufkin | 2005.11.04 20:36:51 stewardess:) i polatasz i zwiedzisz:P |