Wpis który komentujesz: | 14. kolejka Ligue 1 przebiegała w cieniu zamieszek w większych miastach Francji ![]() wywołanych przez głupotę policji z podparyskiego Clichy-sous-Bois przez którą zginęli Bouna Traore i Ziad Benna. A wracając na boiska to najciekawiej zapowiadała się konfrontacja trzeciego w tabeli ASSE z szóstym Auxerre. I rzeczywiście widowisko trzymało w napięciu. Już na początku meczu bramkę mógł zdobyć Pegguy Luyindula ale po jego strzale piłka przeszła minimalnie koło bramki bronionej przez Jérémie Janota. Potem Gwinejczyk Pascal Feindouno trafił w słupek. Jeszcze w pierwszej połowie reprezentant Cote D'Ivoire Didier Zokora wykonał dalekie 50-metrowe crossowe podanie w pole karne, do piłki doskoczył Vincent Hognon i pokonał bramkarza gości. Jednak drużynie ASSE nie udało się utrzymać korzystnego wyniku gdyż na 9 min. przed końcem wyrównał Jean-Pascal Mignot. Smaczku całemu spotkaniu dodawał fakt że obaj trenerzy - Elie Baup i Jacques Santini nie rozmawiają ze sobą od 11 lat. I tym razem także nie podali sobie nawet dłoni. Lider, ekipa OL, nie bez problemu wygrał na wyjeździe z Tuluzą, choć bramkę Olimpijczycy zdobyli szybko, bo już w 9 min. Z kornera zagrywał Juninho Perbambucano a ładną główką popisał się Sidney Govou. Potem próbowali i jedni i drudzy, ale nie trafili ani Laurent Batlles, ani Brazylijczyk Fred ani Daniel Moreira. Tuluza - Lyon 0:1. Wreszcie wygrała ekipa Marcina Żewłakowa Metz która pokonała Ajaccio 2:0, jednak Polak nie zagrał ani minuty. Zdecydowanie najsłabszym punktem spotkania był abiter, pan Stephane Lannoy który popełniał błąd za błędem. Jeszcze w pierwszej połowie ładnego gola zdobył dla gospodarzy 19-letni Senegalczyk Babacar Gueye. W odpowiedzi groźnie strzelali Kaba Diawara i Algierczyk Rafik Saifi. Ale drugą bramkę zdobył Metz, a dokładnie inny Senegalczyk, wychowanek klubu, Dino Djiba. Jedyną stratą zwyciężców było usunięcie z boiska Carla Medjaniego. Z innych wydarzeń należy odnotować wysokie zwycięstwo bieniaminka z Le Mans nad OM. Zdecydowanie nie był to mecz Fabiena Bartheza którego pokonali w kolejności: Szwajcar David Chiumiento, James Fanchone i Gwinejczyk Ismaël Bangoura. W spotkaniu Nicei z Bordeaux zawodnikom przeszkadzał nie tylko ulewny deszcz ale i nawet oświetlenie odmówiło współpracy. Na szczęście tylko na 15 min. W tabeli bez większych zmian. Taka sama stagnacja w klasyfikacji najlepszych strzelców. Następna kolejka dopiero 19XI. 6 listopada 2005 Lille Strasbourg 2 : 0 FC Sochaux Lens 1 : 1 Troyes Rennes 2 : 1 PSG AS Monaco 0 : 0 5 listopada 2005 Toulouse OM 0 : 1 Nice Bordeaux 0 : 1 Metz Ajaccio 2 : 0 ASSE Auxerre 1 : 1 Nantes Nancy 3 : 0 Le Mans OM 3 : 0 |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |