Wpis który komentujesz: | pojechało moje słońce w odległy świat i rozjechały mi się wieczory które często spędzalismy na pieprzeniu głupot- naszym wspólnym hobby. więc zajałem sie naszym innym wspólnym hobby które jednak można uskuteczniać w pojedynkę - zjadłem zupę. ale żeby jej nie było przykro to nie jej ulubioną ogórkową czy zalewajke ale zwykła i banalną pieczarkową. do jedzenia podłączył sie moj interlokutor współlokator Robson. gotowanie było dośc męczące i niedośc przyjemne żebym miał to zrobić wkrótce ponownie, aczkolwiek zupa ta wyborna wkrótce ponownie ubierze mnie w kuchenny fartuch. miłośc słodki ma smak a pieczarkowa przesolona. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kudlata_czarnulka | 2005.11.09 22:59:10 a Fe:P Jak ja nie lubię Zup;] |