sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Nic sie nie dzialo

to sie zadzialo - w pracy.

Wczoraj kolezanka ktora byla m. in. lead na obecnym
projekcie przy ktorym pracuje (ja) zaanonsowala, ze
za 2 tygodnie zmienia prace.

Bedzie to mialo calkiem spore reperkusje.

Po pierwsze: zanim zatrudnia nowa osobe to minie co najmniej dwa miesiace. Do tego czasu jej obowiazki oczywiscie zostana podzielone na reszte teamu, ktory
i tak jest understaffed - bo nas raptem jest 4 osoby.

To wrecz smieszne.

Po drugie: nowym lead zostala Gruba. Jak mnie kurwa
nie strzeli przez nastepne dwa miesiace z nia
w takiej funkcji to zaprawde bedzie to zakrawalo na cud.

Rozmawialam wczoraj z kolezanka, ktora odchodzi. Naprawde ja lubie i szkoda, ale... najciekawsza rzecz powiedziala mi prywatnie: zaczela sie rozgladac za nowa praca bo Gruba ja wkurzala.

Ja z kolei porozmawialam z kolega B. i ten stwierdzil, ze Gruba narzekala na mnie. Zadnych konkretow oczywiscie - bo ona nie ma sie o co przyczepic, ot rzeczy typu "Ja mowie jedno, a Sarah upiera sie, ze to tak nie dziala".
No kurwa, co mam mowic, jak faktycznie tak nie dziala????
To niby ma byc problem w komunikacji ale ja pierdole - mam zamknac morde jak ewidentnie wprowadza mnie w blad????
Zwykle zakladam ze ok, moge sie mylic i lece zaraz w te pedy pytac sie madrzejszych instancji (developera ktory implementowal dana feature) poczem po upewnieniu sie ide do niej i wyjasniam, ze nie miala racji.

Nasz manager niestety ma podejscie typu "ja sie takimi rzeczami nie zajmuje". Palcow wyciagac nie bedzie.

Do tego jeszcze B. stwierdzil, ze on nas obie zmusi do wspolpracy.

Niech zmusza. Ja tez odejde - juz bym odeszla gdybym
miala inna robote.

Ktos moze chce zatrudnic qa? bo szukam pracy....

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
sarah | 2005.11.18 19:36:27

D: wiem i dlatego ciagle tu gnije.

D- | 2005.11.18 17:55:12
sarah: Ale wiesz, że z pozycji pracującego dużo łatwiej się negocjuje? :)

snufkin | 2005.11.18 14:43:47
teamfähigkeit to zdolnosc pracy w grupie. bardzo szeroko pojeta:)

thernity | 2005.11.18 14:09:53
najgorzej w pracy wytrzymać z takimi babsztylami :/

sarah | 2005.11.18 01:13:01

snufkin: a co to znaczy? (nie znam niemieckiego)

snufkin | 2005.11.17 22:58:32
taaaaaaa tak zwana teamfähigkeit to ciezki kawalek gimnastyki:)

sarah | 2005.11.17 19:12:05

ds: wiec jak do tej pory tak robilam, ale dluzej nie bedzie to juz mozliwe jako ze ona teraz mam mi wydawac polecenia. jesli zas o prace chodzi, to sa i inne powody. po roku jestem nadal contractorem, pracuje bez kontraktu, placa mi niespecjalnie duzo no i nudna ta robota.
D: czsami moge ale nie w wypadku gdy sie czegos ode mnie wprost wymaga ...

D- | 2005.11.17 17:01:39
Jak znamy Sarah, to nie może :>

ds | 2005.11.17 11:28:36
nie mozesz jej po prostu przytakiwac i zrobic po swojemu? bo troche szkoda zmienic prace tylko z tego powodu...