musli
komentarze
Wpis który komentujesz:

kto tu zna Tracy Chapman? Ja nie mam z nią takich doświadczeń jak jazda samochodem od dziewczyny która mnie zostawia. Wogóle mało złych doświadczeń w życiu mam chyba związanych z piosenkami. Jedno z gdy zostajesz u mnie na noc, teraz bardziej śmieszne niż złe. Kilka z grabażowym "wrogów się boję mniej, bardziej przyjaciół". Nie mogę zupełnie nie mogę słuchać ścianki i tworzywa sztucznego. Kiepsko idzie też z pogodnem i lennym valnetino. No iodpadają pojedyncze piosenki jak np. "kokaina z cocacolą".

tracy jest dla mnie jak czytanie książek w dzieciństwie. ucieczka. w ciepły przytulny świat. i długim płakaniem to chyba jasne. i sobie tak płaczę i płaczę dzisiaj. słuchając ukochanego I promise. nienawidzę jak ktoś mówi do mnie "za dużo myślisz". prawie tak samo jak "martynka" mówione przez moją rodzinę. bardziej jużchyba tylko "lubisz być nieszczęśliwa"

jak tylko o tym myślę to znowu chce mi się płakać.

ps. po co puszczamy sobie smęty gdy mamy zły humor? jakieś pomysły? ja nie myślę profilaktycznie

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
devon_miles_smoke_that_shit | 2005.11.17 17:26:03

to naturalna potrzeba odreagowania złych chwil......przy wesołej muzyce nici,a tak zapuścisz sobie smęta,który z twoja smutną reakcją wyrzuca z ciebie ten mrok po jakimś blizej nieokreślonym czasie......przynajmnie ja tak to widzę,bo tak mam.........