sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Banda idiotów

po prostu. Zaraportowałam w pracy, jeszcze przed Świętem Indyka, buga
takiego jednego. Nie byle co, bo jeden z modulow naszego produktu
(ten co filtruje caly mail traffic wchodzacy i wychodzacy z serwera, czyli kluczowy) se po prostu zwalal cora z regularnoscia innego programu -
watchdoga - co to probowal robic restart owego modulu co 4 minuty a ten sie wywalal na pysk bo juz jeden process sobie chodzil w tle.

W ten sposob radosnie juz po niecalym dniu dysk mi sie zapelnil tymi
corami. No cud urody miod malina.

I coz z tego wyniklo? Developer odpowiedzialny za ow modul po prostu
lakonicznie stwierdzil ze.... filter daemon se zwala cora bo poprzednia instance nie zostala poprawnie stopnieta. I ze czy to byl upgrade?
W oryginalnym raporcie napisalam wyraznie, ze to byla fresh install z CD.
No nic, dobra.
Coz widze dzis? bug ma zmieniona osobe odpowiedzialna (developera)
a ta nowa osoba odpowiedzialna zaczyna od tego samego.
Zdziebko juz sie wkurwilam i napisalam, ze "3 razy juz wspominalam, w comment number x, y, z ze to NIE byl upgrade. Podalam login info do mojego clustra, zostawilam nietkniety niech sie loguja i debuguja.

Nic, nic, pod koniec dnia: 3 osoba zmienila status na "duplicate" buga, ktory zostal zaraportowany na zupelnie iinaczej skonfigurowanym clustrze i POZNIEJ niz moj.

Szlag mnie trafil. Co na to moj szef? Ze tak, jego tez to denerwuje. Zrobil cos? Nic. Bo pan co napisal ow modul to jest swieta krowa, ktorej ruszyc nie mozna i ktorej pracy rowniez krytykowac nie mozna.
Bo jest idealna, a ze jego program zwala cory to nie jego wina.

Boze. AAA!!!!! Slow mi brak. Same primadonny. Za czasow pracy w Cobalcie takie rzeczy sie nie zdarzaly, bo developery po prostu uwazaly za rzecz niedopuszczalna zeby ich kod wypierdalal caly system na morde. A tu co? Klasyczne odbijanie pileczki zeby tylko nie daj boze nie musiec nic robic. Nedza syf i kila.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
D- | 2005.12.02 09:04:43
Ja wiem? Mam tu jednego Alied Tellesyna w którym softu już od kilku lat nie moga naprawić ;> A w Cisco to: a) też nie do końca, zważywszy na pojawiający się ostatnio raz na tydzień fix _wszystkich_ IOSów; b) to może była prawda jak oni byli mali i robili routery. Cisco-Linsys np. szczególnie genialny nie jest...

sarah | 2005.11.30 23:42:03

D: sa real world i real world. W pewnych firmach takie rzeczy sie nie zdarzaja. Np. w CISCO to nie do pomyslenia. Przy czym zauwazyc mozna pewna prawidlowosc: im firma bardziej softwarowa, tym wiecej gowien im uchodzi na sucho.

D- | 2005.11.30 20:38:06
Welcome in the REAL world... :>