Wpis który komentujesz: | uczeszczam na kurs angielskiego w ramach tego ze zaplacilam za niego niebagatelna sume dostalam cos gratis: ksiazki do nauki :) Ksiazki, ktory kazdy uczen dostaje zapisujacy sie na kurs odpowiednio dobrane do Twojego poziomu nauki, bedac ostatnio na zajeciach zostawilam, zapomnialam zabrac ta w/w ksiazke do domu, przypomnialam sobie dopiero o jej istnieniu dopiero wczoraj czwartego dnia jak ja porzucilam samej sobie, oczywiscie w dniu dzisiejeszym pozwolilam sobie zadzwonic do szkoly z pytaniem czy ktos ja laskaw oddal na recepcje /majac wielka nadzieje, ze tak - bo przeciez kazdy takie ma/ i co? okazalo sie, ze nikt jej nie oddal!!! wszyscy sa zdziwieni po co komu ksiazka /jak ja ma, mial albo dostanie/ to zdarzenie utwierdza mnie w przekonaniu, ze daleko nam do normalnosci i nic sie nie zmienilo od lat kilkudziesieciu polska, ludzie w niej mieszkajacy sa dziadami i zlodziejami. Peunty nie doszukacie sie w tym opowiadaniu, a ja osoba rzadna zdobywania nowej wiedzy musze zabulic 90 zeta za nowa ksiazke. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |