keskese
komentarze
Wpis który komentujesz:

andrzejki spędziłem w wannie spalając kilka papierosów
wypijając butelkę białego półsłodkiego wina
przy dźwiękach wody dolewanej do kąpieli dla utrzymania odpowiedniej temperatury.
pożerałem wiersze johna donne'a (choć nawet nie wiem czy on istniał) wplecione w "mistrza kaligrafii", powieść póki co o miłości i martwiłem się tym, że już straciłem dystans do moich małych interesów pozwalając sobie na niepotrzebną złość i próbując zmienić coś czego zmienić się nie da...
opamiętałem się.


teraz zaparzę cytrynową senche, położe się w łóżku i postaram się wrócić do mojego zwyczajnej stanu spokoju i błogości przyswajając sobie więdzę z zakresu CSS w niezmąconej pewności że do pełni szczęścia brakuje mi odrobiny czasu...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Mari | 2005.12.01 05:26:11
Ano, istnial. Autor jednego z dosc popularnych i eksploatowanych w literaturze banalow : 'no man is an island' . Lubil sie takze znecac nad dzwonami, ktore nie wiadomo komu bija. A ksiazka fajna