Usprawiedliwiony sie czuję, ze nic nie pisalem ostatnio. Mialem awarie komputera i utrudniony dostep do komp. Juz jest w miare ok ale chyba uszkodzony mamm komputer a nie dysk, jak przypuszczalem. Wiekszosc utraconych dokumentow odzyskalem ale przepadly fotki, ktore tak bardzo lubie robic i ogladac :(
W tym roku bardzo wczesnie mam zaklepanego Sylwestra. W poprzednich latach okazywalo sie to tuz przed. Ide z Asia i jej kolezankami do Spirali. Łacznie 4 osoby. Mamy juz miejsce u kierownika zarezerwowane, a miejsca w zasadzie sie juz skonczyly. w sobote dowiem sie wiecej szczegolow bo narazie nie zaprzatam sobie tym zbytnio glowy.
Pedze do pracy. Tak wiem ze pozno chodze ale w moim przypadku jest to dopuszczalne. Dziaj moj przelozony daje mi reklamowke i mowi ze to prezent dla mnie. Mysle sobie pewnie rekawiczki, bo w ubieglym roku dostalismy czapki i szaliki z logo firmowym, a tu reklamowka pelna ulotek dla klientow. Ale pewnie za wczesnie na prezenty :P
Apropos prezentow gdyby kogos interesowalo co chcialbym dostac:
1) Klaser na 80-120 plyt CD - do kupienia za ok 20 zl
2) 4 szt baterii akumulatorow AA 2300-2600 mAh do aparatu, najchetniej nie zielone bo zielony komplet juz mam - 35-40 zl
sa to rzeczy ktore planowalem kupic niebawem bo sa mi potrzebne do uzytku codziennego. Nigdy nic nie potrzebowalem - uwazam ze to co mam mi wystarcza i zawsze byl problem z kupowaniem mi czegokolwiek.
A tak naprawde chcialbym kawalek nieba, ale na nie nie zasluzylem :(