Wpis który komentujesz: | Czarnowidztwo dalej we mnie siedzi. No, bo jednak rzeczy nie maja sie tak zle jak to zazwyczaj kraczę. T. sie odezwal jeszcze tego samego dnia, wiadomosci w ogole nie odebral.. ma taki system, ze zamiast wysluchiwac poczty glosowej to oddzwania. Maila zmilczal i jak zwykle skonczylismy w lozku. Musze przyznac ze pojetny z niego uczen; moje uwagi odnosnie tego, co moznaby poprawic w seksie, zastosowal prawie w stu procentach... rano oczywiscie wygladal jak trachniety kon - ja zreszta tez.. ale who cares. W pracy musialam za to wykazac sie szczytem formy umyslowej: instalka oracla na win2003 server, ktory to serwer zainstalowany na dell PE 1750, ktora to maszyna na biurku lezy i tak koszmarnie warczy, ze po dwoch godzinach, mimo zatyczek w uszach mozg sie zachowywal jakby go zabeltali w szklance... I potem to skonfigurowac. Obecnie jestem na etapie jakarta-tomcat i tego, ze bydle nie chce widziec juz zainstalowanego jdk mimo, ze wpisalam jak wol wlasciwa path w environmental variable. Ktos ma jakies pomysly odnosnie tego? Ze skryptem smisznie wyszlo, bo kulega z pracy nie byl w stanie stwierdzic, czemu mi cholera nie dziala. Poslalam do instruktora, maila zaczynajacego sie od "poddaje sie. od 3 dni usiluje to zdebugowac i koncept mi sie skonczyl. Czy moglby Pan wskazac, co robie zle? Wiem, ze za to odejmie mi Pan punkty ale juz mi wszystko jedno". Pan odpisal zeby sprawdzila dwie rzeczy a nastepnie przedluzyl termin o tydzien. No prosze, jaki mily. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |