Neonek dał się w końcu złapać. Polowałem na niego dobre kilkadziesiąt minut przy zgaszonym świetle i ze znacznej odległości. Za kilka dni pojawi się tu pewnie więcej zdjęć z mojego domowego kawałka jeziora - zamówiłem statyw.
Inni coś od siebie:
Nie można komentować
To stwierdzili inni: (pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org)