sarah
komentarze
Wpis który komentujesz:

Mam dosc

tego pierdolonego kota. W zeszlym tygodniu nasrala w
kuchni na podloge, potem narzygala na kanape a nastepnie
powtorka ze srania na dywan w salunie.

Pieknie albowiem wykladzina ma koloer jasnobezowy i mozna sobie wyobrazic, jakie teraz sliczniutkie plamy na niej sa.
Miodzio.
Umowilam sie juz z A. pozyczac od niej w weekend maszyne
do prania dywanow, bo za kazdym razem kiedy wzrok moj pada na owe plamy wzbiera mnie na mdlosci.

Ale nic to, nic.. bo dzis kicia jebana kochana
ZNOW NASRALA NA DYWAN.

Wkurwilam sie i nie tknelam nawet malym palcem.
Zaloze sie, ze kiedy przyjde z pracy to gowno bedzie tam
dalej lezec.

Czas myslec o przeprowadzce chyba. Tylko, ze najpierw musze zaplacic podatek, potem znalezc sobie prace na pelen etat a dopiero pozniej - czyli w najlepszym razie za pol roku - moge pomyslec o pozyczce na mieszkanie.

Przez te pol roku ten durny pierdolony kot napewno zdazy juz zasrac wszystko dookola, wlacznie z moim lozkiem.

Zaprawde, mala rzecz, ale tak zycie obrzydza, ze...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
snufkin | 2005.12.19 22:05:47

jak znajdziesz szczura u wlascicielowspolmieszkanca - WYPROWADZAJ SIE;)

sarah | 2005.12.19 19:12:05

snufkin: byle nie sraczka, byle nie sraczka...
ds: nie wiem czy kuweta czysta, bo nie wchodze na dominia wlascicielowspolmieszkanca, zreszta ciezko by mi bylo, bo jego pokoj zaslany sterta brudnych ubran, papierami, smieciami, brudami, resztkami jedzenia i nie wiem, czym jeszcze. NAPRAWDE przejsc sie nie da, a skakac nie bede bo jeszcze sie na czym poslizgne i zlamie noge.
dopoki sie tam nie wprowadzilam to cala chalupa miala wlasnie taka postac: chlewa. to zdumiewajace, ze niektorzy ludzie potrafia w takim syfie zyc, ale widocznie im to nie przeszkadza. gdyby nie ja, reszta tego domostwa tez by tak wygladala.


ds | 2005.12.19 11:19:19
a kuweta aby czysta? ja rozumiem, że nie chcesz po cudzym kocie czyścić, ale z dwojga złego chyba lepiej tak niż z dywanu zbierać. koty czasem nie lubią do brudnej się załatwiać...

D- | 2005.12.19 10:36:23
snufkin: Bardziej myślałem o: wyniesie się w spokojniejszą okolice :>

snufkin | 2005.12.19 09:54:41
a'propos wscieklego psa - kicia bedzie wtedy ze strachu srala, czy moze dostanie zatwardzenia?;)

sarah | 2005.12.19 05:14:10

Shent: normalnie robi, tylko teraz tak. kolezanka z pracy dswiadczona z kotami wyjasnila, ze kota nalezy zabrac do weterynarza. one ponoc w ten sposob chca zwrocic nasza uwage na to, ze cos z nimi nie tak.
no coz, wlascicielowi powiedzialam co o tym mysle, jego kot, wiec ja go wozic nie bede po vetach, tym bardziej ze to w chuja pieniedzy kosztuje...
kicia narazie przestala - przynajmniej przez ostatnie dwa dni nie narobila nigdzie.... mam nadzieje ze jej moze przeszlo.
eh.

snufkin | 2005.12.18 23:18:25

kici kici:)

D- | 2005.12.18 17:06:29
Może trzeba dla odmiany jakiegoś wściekłego psa kupić? ;>

Shent | 2005.12.18 11:05:35
A czemu nie robi do kuwety?