lirykp
komentarze
Wpis który komentujesz:

Co to się dzieję na Bliskim Wschodzie-- terrorystyczna organizacja a właściwie jego polityczne ramienie wygrało wybory. No to teraz już widzę, że proces pokojowy między Izraelem a Autonomią Palestyńką zajdzie daleko. W dodatku brakuje chorego i będącego w krytycznym stanie Szarona. Unia europejska już pewnie zbojkotuje jakkiekolwiek negocjacje.--
Cóż za niespoadzianka w Australian Open.. Nikomu nieznany Cypryjczyk Bahdtatis gromi wszystkich rywali jednego po drugim.Najpierw poległ z nim Roddick potem Ljubicic teraz Nalbandian.
Wow! BRAWO DLA NEWCOMERA!

Australian Open: Kolejna supersensacja!

Do finału rozgrywanego na kortach w Melbourne wielkoszlemowego turnieju Australian Open niespodziewanie awansował Marcos Baghdatis. W półfinale Cypryjczyk ograł rozstawionego z numerem czwartym Argentyńczyka Davida Nalbandiana.
Decydujący set Cypryjczyk rozpoczął źle. Nalbandian przełamał serwis sklasyfikowanego na 54. miejscu w rankingu ATP Baghdatisa i objął prowadzenie 4:2. Trzy kolejne gemy faworyt jednak przegrał. Przy stanie 5:4 i 15:15 w piątym secie (przy serwisie Cypryjczyka) nad Rod Laver Arena rozpadało się. Zawodnicy udali się do szatni, dach został zasunięty, chłopcy do podawania piłek wysuszyli kort i gra mogła być wznowiona

Marcos Baghdatis (Cypr) - David Nalbandian (Argentyna, 4) 3:6, 5:7, 6:3, 6:4, 6:4


Sensacyjnie poczynający sobie w Melbourne Baghdatis w tegorocznym Australian Open ograł po kolei: Amerykanina Justina Gimelstoba, Czecha Radka Stepanka (rozstawionego z numerem 17.), Niemca Denisa Gremelmayra, Amerykanina Andy'ego Roddicka (turniejowa "dwójka") oraz Chorwata Ivana Ljubicica ("siódemka").

W finale zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Szwajcara Rogera Federera (1.) z Niemcem Nicolasem Kieferem (21.).




Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
liryk | 2006.01.28 13:28:58
Popieram komentatora mego posta. Iran jest krajem należącym do Osii zła, który trzeba na siłę zmusić do negocjacji albo zastosować sankcje gospodarcze.

Vladis | 2006.01.27 22:38:08
na bliskim wschodzie największe zagrożenie teraz to iran i jego program atomowy. niegy nie wiadomo, czy izrael nie przerprowadzi prewencyjnego uderzenia, lub czy usa nie spełnią swoich gróźb. a iran to nie nadwyrężona dyktatura saddama tylko silne państwo teokratyczne z doświadczoną armią oraz z głęboką ideologią religijną - w końcu szyici zawsze byli bardziej radykalni. reakcja militarna którejkolwiek strony przyniosłaby straszne efekty dla nas wszystkich. i nie mówię tu o użyciu broni atomowej, bo nawet gdyby, to w nas raczej strzelać nie będą. za to gospodarcze reperkusje mogą mieć długofalowe efekty.