Wpis który komentujesz: | PIĄTEK- Wreszcie ferie zimowe- 16 dni wolnego--hurrraa!! LAjtowy dzień w szkole ale jeszcze czeka mnie wyjazd do Tuszowa na godzinę 18 i będzie to trwało do godziny 20. Nie planuję żadnych melanży na dzisiaj ale jutro może narysować się taka ewentualnośc, bo Kari ma ochotę pobaunsować. Niestety mój kompan Bartosz jest niesprawny obecnie, a reszta znajomych ma sesję i nie wiem kiedy poimprezuję i pocelebruje swoje urodziny.... Brat idzie na studniówkę w sobotę z Kingą. Wszyscy normalnie zajęci. Cieżko jest zebrać do kupy balangowiczów. What a pity! Dzisiaj spowodu tej pracy wieczornej przekąłdam swoją wizytę u stomatologa Bindy, pewnie na następny tydzień. Ząb zaleczony czeka na plombę tylko. Noszę siez zamiarem kupienia kamerki internetowej oraz nagrywarki dvd, bo chciałbym odpalić NBA LIVE 2006 oraz FIFĘ 2006. w planach mamy tez kupienie urządzenai wielofunkcyjnego--xerokopiarka, skaner, drukarka- Psp 1511 Hewlett Packard. Cieszę sie, że mam wolne. To ta fajan strona bycia nauczycielem, którą zawsze doceniałem i szanowałem.Porobię trochę rzeczy a może gdzieś się udam na narty. Poczytam na luzie róźne rzeczy i książki (skończę Rainmaker'a a zacznę Red Dragon'a), pochodze częściej na basen, pooglądam masę zaległych filmów, pouczę się do egzaminu z literatury. Słucham teraz podgrzeających do baunsowania utworów Kelis z jej płyty o nazwie "TASTY"- m.in takie kawaliny jak - "IN Public", "Sugar Honey Iced Tea", " Rolling through the hood", "Milshake", "Trick me". W niedzielę obowiązkowo muszę oglądnąć finał Australian Open- Federer kontra Bahdatis. Faworytem oczywiście jest Szwajcar (ten pierwszy), ale Bahdatis pokonał tylu faworytów w czasie swego superowego wystepu, że może się okazać że to zwycięstwo wcale nie będzie takie łatwe. Roger Federer, lider obu rankingów ATP, awansował po raz drugi w karierze do finału wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open. Szwajcar jest rozstawiony z numerem jeden. Wygrał ten turniej 2 lata temu pokonując późniejszego tryumfatora Safina. W półfinale, triumfator tej imprezy z 2004 roku, pokonał w czterech setach 6:3, 5:7, 6:0, 6:2 Niemca Nicolasa Kiefera, grającego w Melbourne z numerem 21. Mecz trwał 2 godziny i 40 minut. W finale, który odbędzie się w niedzielę, przeciwnikiem Federera będzie rewelacyjny Cypryjczyk Marcos Baghdatis. W 1/2 finału wyeliminował on Argentyńczyka Davida Nalbandiana (4.). |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Vladis | 2006.01.27 22:41:19 zazdroszczę wam belfrom kurde tego całego freizeitu. chyba zmienię miejsce zatrudnienia w przyszłości na jednostkę edukacji :) |