Wpis który komentujesz: | Osiemnastka Kosy raczej średnia. Chujowa muzyka, poza 7 kawałkami, do których mógłbym pobaunsować, gdyby nie noga, to samo techno. No ale tego w sumie można się było spodziewać. Ale miała też swoje plusy, np. spotkałem kumpele, której dawno nie widziałem. Szkari Jazdowicz, baunsował cały czas poza krótkimi przerwami ;] straciłem 34 pe el eny, to wada imprez w klubach... No generalnie bilans imprezy ani na plus ani na minus. Przynajmniej nic głupiego nie odjebałem :] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
loizok | 2006.01.31 07:57:27 @sister: nie... my popijamy święconą wodę zanim dotrzemy do klubu :] a w klubie to już tylko podtrzymywacze fazy... :D @ciekawa...: nie, w piątek mam osiemnastke koleżanki z klasy i nie dotrę do rotundy ciekawa... | 2006.01.30 20:17:30 wybierasz sie moze na impreze do rotundy w najbliższy piątek...? hellangel | 2006.01.30 20:00:29 to i tak ok bo ty popijasz pewnie piwka, albo po prostu zwykłe driny:] ja jak idę na imprę to popijam burżuazyjne drinki typu orgazm za 12 zeta jedna sztuka, pije piwko w Magnoliach za 10, albo driny w Showtime, za 18 zeta najtańszy. loizok | 2006.01.30 12:09:38 hehe, to ja przynajmniej wiem co się stało z moim hajsem :] maciek_maciek | 2006.01.30 10:17:13 stary, ja poszedlem na jakąś 18 ostanio i stracilem 60 dych do teraz nie wiem jak :D |