Wpis który komentujesz: | Niekochani wciąż oglądam się w stronę twego domu gdy idę ulicą wciąż patrzę w stronę twego domu nieukochany mój na oknach twego domu przysiadają ptaki zimowe w oknach twego domu nie widzę ciebie nie otworzysz mi drzwi nie przyjdziesz do mnie nie odpowiesz niekochany nie przyjdę do ciebie nie zapytam ja niekochana już rok odkąd mogłam cię przyjąć cały rok minął mi w oczekiwaniu (życie – czekanie na śmierć) już rok jak od ciebie z daleka obserwuję czekam wypatruję kiedy się domyślisz ze mogłam cię kochać wciąż przechodząc obok twego domu wiem nie otworzysz mi drzwi nie weźmiesz mnie do ręki nie przygarniesz błądzących dłoni nie ogrzejesz oddechu nie ucieszysz wzroku nie odtaisz wstydu już rok od kiedy byłam u ciebie nie otworzysz mi drzwi a gdy zobaczysz mnie jak płonę w żywiołach nie otwieraj drzwi niedokochany mój Pierwszy kontakt z mężczyzną. kompletna porażka, jedna z wielu. do dziś czuję to upokorzenie. a tatuś mnie ostrzegał. rada dla wszystkich dziewczyn: jeśli sadzicie, ze coś wskóracie u mężczyzny starając się, to się mylicie. odkurzanie starych wierszydeł. nie do wiary, że to byłam ja. a teraz nie ma nic. są inne sprawy. fajna zabawa swoją drogą - poprawianie, wyrzucanie niepotrzebnych słów...nie do wiary, ile może zmienić jedno lub dwa słowa. nie do wiary, jak inne to jest od pisania ręcznego, inna zabawa słowem, inna manipulacja - nie tak trudna. ktoś powiedział, że słowa kłamią, ale gwiazdy nigdy... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |