Wpis który komentujesz: | Jak bylem mlody i piekny... Dostawalo sie te walentynki (przewaznie cholera wie od kogo - ten denny podpis 'od walentynki - pff) ... Jakies tam, te no, rysuneczki serduszkowe... Cmoki mlodymi ustami w czerwonej szmince odbite, riiight thah ;) Teraz jestem juz tylko stary :) ... Oj, wyslalem kwiaty, w sumie to (for now) neutralnej osobie... Nie ma magii, gdy nie ma uczucia... Nie ma jarania sie, bez mlodzienczej glupoty, bo sie juz ma to " DD " - Doswiadczenie i Dystans... Poza tym, to ja i tak nigdy nie bardzo kumalem 14-tego Lutego... Poczulem ten dzien jako mily, ale takze jako 'przesypiany'... Nigdy nie lubialem tych zasranych serduszek, czerwonego koloru i bylem przeciw wrzucania wielkich uczuc do szuflady z konkretna data... Ogladalem wczoraj film.. Jak mu tam bylo, errrm... "Are We There Yet?" z Ice Cube... Szczerze, nie czytalem nawet o czym... Cube dziala na mnie jak magnes... W sumie to dzialal jako aktor... Ok, Ice zrobil komedie dla dzieciakow... Zmuszajac sie, kumam no... Wzor kolesia z NWA, jarajacego trawe w 'Piatkach', kiedys sie mozna zmienic... Jesli chodzi o sam film, to bylem poprostu za starym widzem, ktory zna od poczatku Ice'a nie jako aktora... Jednak jednej akcji w filmie mu nie wybacze... Noz kurwa, moze przesadzam... Jedzie typ samochodem, zapuszcza sprzeta audio - czekasz na jakis dobry bit... Zgadnij co leci ? 50 Cent... Wole zapomniec, ze niby to Ice go slucha w samochodzie i skupic sie na hasle mlodej panienki - " 50 Cent? Dam mu dolara, zeby sie zamknal" :] Zjadlem sporo filmow... Tych dobrych i zlych... Od gowniarza milem apetyt na filmy... Od poczatkow naszej wypozyczalni "MAX" bylem stalym klientem V.I.P ;) Kiedys VHS, a teraz DVD... Ogolnie jak widze bezradnosc pracownikow wypozyczalni w doradzaniu klientom filmow to... Jak panna w wypozyczalni moze traktowac jako kawal - "chcialbym komedie wojenna" ?! Malo takich? Dzizes... Nie mam bazy danych z nazwiskami aktorow (jak Pan Oskar thehe), ale faktem jest, ze nawet ok. 10 lat temu moglem ogladac dobry film i moge regowac dzisiaj na jego tytul jak po zapachu amoniaku... Wkopalbym sie do "Max'a" nawet na chwile... Byle bez obslugi Totka thah... ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ehryk | 2006.02.24 22:24:17 true :) dominika | 2006.02.24 19:24:13 generalnie chodzi o to ze jak jest uczucie i cala reszta to 14 lutego jest nawet 29 marca i 7 wrzesnia, right? w sensie milosc kwitnie okragly rok a nie tylko jeden dzien i to tylko dlatego ze telewizja and prasa przypominaly ci o tym od dwoch tygodni. |