Wpis który komentujesz: | Przeszłość w pudełkach. Nie wiem, czy dobrze, że ją tam chowam. Zaglądam przecież tak rzadko. Ale fajnie. Płatki róży, plastry, opakowania po gumach do żucia, bilety, ulotki, paragoniki, pudełka po fajkach z miejsc przeróżnych. Listy, listy, listy. O treści prześmiesznej. Ubaw po pachy. A jednak wtedy robiły. Były przedmiotem jakiegoś dziwacznego kultu. Wszystko kojarzy się ze wszystkim. Grecja, Włochy, Warszawa, Poznań razy trzy, Zielona Góra, Kielce (mehehe). Uwielbiam bilety PKP. Mam wszystkie. Będzie więcej. Kolekcja pokrywa sie kurzem. To planowo niebawem się zmieni. Tyle godzin spędzonych z obcymi w sumie ludźmi, tyle śmiechu, łez, zła, dobra, przyjemności (mhm). Tyle alkoholu, używek różnych, tyle pieniędzy, tyle atrakcji - tyleż wspomnień dziś. Więc chyba dobrze, że zamknęłam przeszłość w pudełkach wielokrotnego otwierania. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
m | 2006.02.25 11:45:09 mehehe hhahah |