kip
komentarze
Wpis który komentujesz:

...czyli o pralce.

Idąc zrobić sobie herbatę wrzuciłem trochę rzeczy do pralki. Niby nic nadzwyczajnego, a tak zaczęła się moja poranna przygoda... :)

Chyba wsypałem za dużo proszku, w każdym razie coś się zapchało (miało ku temu skłonności już wcześniej) i woda prawie się wylała górą. Zatrzymałem.

Jak się tego pozbyć? Wybrać? Trzebaby znaleźć odpowiednie naczynie i wybierać i wybierać, nei wygodne. Zatem trzeba znaleźć kawałek węża i odessać do wiaderka.

O ile z wiaderkiem problemu nie było to wąż znalazłem dopiero po dłuższych poszukiwaniach - w szafce w kuchni był stary prysznic, po odkręceniu "słuchawki" (kto wymyślił taką nazwę dla tego końca prysznica z polewaczką???) zdobyłem wąż. Zassałem, działa. Proszek do prania okropnie smakuje.

Potem musiałem to kilkukrotnie powtarzać po próbach przepchania śrubokrętem i drutem, ale nie pomagało i trzeba było na nowo "spuszczać", co wiązało się z każdorazowym zassaniem. Ble.

W końcu wziąłem śrubokręt i otworzyłem górę pralki. Okazało się, że (dość stary już, starszy ode mnie) wężyk łączący miejsce do wsypywania proszku z bębnem się wygiął pod ciężarem proszku w coś na kształt zapchanego syfonu i to skutecznie zatamowało przepływ wody. Podniosłem ręką, proszek wsypał się do bębna.

Skręciłem, działa.

Ale jak ja się wystraszyłem jak zacząłem ruszać tym wężem przy bębnie a nagle coś trzasnęło (klapka zasłaniająca miejsce do wsypywania proszku) :)

Od czasu, kiedy trzymałem w ręku 230V (kabel z odizolowanymi obiema końcówkami) i wymsknął mi się, upadając na metalową ramę czegośtam i zrobiło się po błysku i huku ciemno i głucho zacząłem uważać przy grzebaniu tam, gdzie jest PRĄD :)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Kardzia:) | 2006.03.03 10:45:03
dobra..powiedzmy, że lepiej:PP

kip | 2006.03.03 10:43:52

pewnie :)

Kardzia:) | 2006.03.03 10:34:59
czy tak lepiej??:PP

kip | 2006.03.03 10:21:28

od razu lepiej :)


Kardzia:) | 2006.03.03 10:12:20
no co za tekst...ja wiem, ze ja jestem drobinka, która rozsiewa wokół siebie atmosfere ciepełka i miłości:PP

kip | 2006.03.03 10:09:52

ej, to dobrze, ze trudno sie Ciebie bac... atmosfera strachu nie jest fajna, fajna jest atmosfera miłości :)

Kardzia:) | 2006.03.03 10:08:37
no własnie...i nad tym boleje:)

kip | 2006.03.03 10:04:43

no bo jak tu sie Ciebie bać, co? :)

Kardzia:) | 2006.03.03 10:02:53
wiesz, w gruncie rzeczy Twoja pralka by nawet sie mnie nie przestraszyła:P

kip | 2006.03.03 10:00:21

:)

Kardzia:) | 2006.03.03 09:59:08
no dobrze, nie bedę zbyt drastyczna:PP

kip | 2006.03.03 09:58:26

bez przesadyzmu ;)

Kardzia:) | 2006.03.03 09:51:27
wiesz jak sie odwazy to ja się baaaaardzo zdenerwuje i strzele focha Twojej pralce:D więc niech lepiej uważa z kim będzie miała na pieńku:PP

kip | 2006.03.03 09:46:12

;)

Kardzia:) | 2006.03.03 09:45:15
no mam nadzieje, ze się już nie odważy!! niech tylko SPRÓBUJE:PP

kip | 2006.03.03 09:43:35

ale pralka do tej pory byla posluszna, teraz sie zbuntowala, ale juz sie pewnie nie odwazy ponownie, bo ja pokonalem :D

Kardzia:) | 2006.03.03 09:37:54
No tak....Ta pralka poprostu Cie nie lubi...i to sie nazywa złośliwość przedmotów martwych:P niemartw sie, ja mam podobnie tylko, ze z komputerami...one mnie wprost nieznoszą:PP