Wpis który komentujesz: | Pare dni temu znalazlem bajer... Pies - Robot, ale nie byle gowno, jakie sprzedaje sie po marketach... Ten dog zywi sie muzyka, na kazda inna reaguje inaczej... Od szczeniaka zre ten music i sie zmienia... Do tego mozna podlaczyc do niego odtw. mp3 i bedzie pelnil funkcje glosniczka... Podobno kupa zabawy... Podobno przy Mandarynie wiedna mu uszy ;] Fajnie by miec takiego typa na biurku... Puszczasz sobie plytke, a koles Ci sie bawi i kiwa sie w rytmie ;) Miec mozna, jak sie ma ok. 200 zl na 'kompana do muzyki'... Byly tez stroje sumo (konkret) i ogolnie sterta wyjebanych rzeczy... Wystarczy miec kase na takowe pierdoly i na pewno dom czy pokoj nudny nie bedzie... Jak sie nie jest daltonista, to styknie zegarek, ktory swieci np. na czerwono o 15... Mi tam sie spodobala mala pierdolka... Dla mnie jednak jak 6 palec ;) Otoz, sygnet na kciuka, ktorym otwiera sie jedyn ruchem butelke :D Ogolnie sklep mistrz... Tylko te ceny ;\ Jak narazie powoli mam na koszulke, upatrzona juz dawno... "Infected by Pit Bull"... Kole w serce, ze wlasciciel i milosnik tej rasy musi rownac sie taka nawet koszulka z jakimis kibolami... Ogolnie, skad to sie wzielo z tym hooligans i Pit Bull?! Niby, ze oni sa jak Pit'y ? Tak? To znaczy, ze jak puszcze Teq na kibola, to on bedzie walczyl z nia wiecej niz pare minut? Thahah... Taka firma jak Everlast sie zwiesniaczyla przez tych 'zombie'... Patrzac sie na Punk'ow i Skin'ow za moich czasow (bo, w sumie te dwie subkultury wtedy dzielily sie na kluby pilkarskie) to wiekszosc z nich stanowili ludzie, ktorzy potrafili wymienic chociaz jednego zwodnika z druzyny, ktora maja na szaliku... Co wiecej, rozruch mozgu u nich sie odbywal w sumie czesto... Dzisiaj nie boje sie Ptasiej Grypy... Boje sie plagi putych czaszek, ktorzy nigdy na W-F'ie nie zdolali trafic w pilke, a mianuja sie kibicami... Plus, zakupia na stadionie mieszanke jamnika z pudlem z tuningiem na wyglad Amstaff'a i rzadza... Ponad rok temu zalozylem temat na upadlym juz forum o psach bojowych... Byl o ciuchach Pit Bull... Duzo wlascicieli, hodowcow od nas z kraju chcialoby zalozyc takiego np. T-Shirt'a, ale glupio... Z jednej strony wspomniany temat dla mnie niezrozumialego uczepienia sie kiboli znaku Pit Bull'a... Z drugiej strony majace spaczona wiedze spoleczenstwo na temat rasy... Nie wiem... Dla 'normalnych' pasjonatow rasa Pit Bull kojarzy sie z duma i tak by sie nosilo nawet koszulke... I zero w tym agresji czy mitycznego uscisku tonowego szczek... To poprostu milosc razem z podziwem dla inteligencji i mozliwosci fizycznych... Kto jest ziom z moja Teq chyba nie powie zlego zdania o niej ;) Aha, napisalem wyzej 'od nas z kraju'... Mialem znajomych ze swiata i tam ktos np. w koszulce Tosa-Inu byl poprostu zaczepiany z pytaniami czy z milymi haslami... To samo z Pit'ami... Szczerze gdybym ja mial Tose, tooo... Kiedys zapodam fote i charakterystyke ;) Nie trzeba bac sie psow, a ludzi - wlascicieli... Ogolnie to jakas panika z ptasia grypa... No, najwyzej Teq nie bedzie scigac golabkow... A jak nie tulisz sie do ptakow, to olej i nie panikuj... Proste... ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
dominika. | 2006.03.09 10:42:24 dziekuje za linka. rzeczywiscie oryginalna/fajna koszulka. |