Wpis który komentujesz:
ogólnie nic złego nam sie nie dzieje, w większości normalne rodziny, bez problemów.
ogólnie mamy miedzyosiedlowe bandy koedukacyjne, tak rózne od spedalonych składów obrzynów w wozach, co więcej nie są to seksty,
ogólnie mamy co robić i zazwyczaj nam sie nie nudzi, nikt jakoś z tego przygnębienia nie wpada w dragi które nawet z najgorszej pizdy na osiedlu robią dobrego wariata. spędzamy czas w pełni, nawet nudzimy się pełną gębą. każdy reprezentuje coś co nie jest jebanym trywiałem na miare kolekcji znaczków z dzikim ptactwem, albo jazdą na rowerze po okolicy. nietuzinkowi, niepowtarzalni, chcący od tego przymusu wyszarapać coś dla siebie. Nawet najbardziej przyziemne rzeczy, potrzeby pierwszego rzędu nie są przyziemnością. jak to zapychanie się jebanymi zapiekankami na pks-ach jak te mośki co potem przez pół godziny dłubią w zębach z zaschniętym majonezem na brodzie ku uciesze drugich upierdolonych prazoną cebulką. jak pukanie panien na dyskotekach w samochodzie ojca na tylnim siedzeniu, na tylnim siedzeniu gdzie co dzień ojciec wozi kolegów do pracy a oni pierdzą w te siedzenia morzeni wczorajszym kacem. jak ruchanie panien których najdłuższą wypowiedzią jest albo pólgodzinny histeryczny śmiech albo jęk sobotniej nocy. ogólnie nas tam nie ma, więc mamy powód może nie do dumy ale na pewno do radości.
to teraz powiedzcie mi dlaczego jeśli tak sie dobrze czujemy i odnajdujemy w czymś lepszym to w pewnym momencie stajemy i drapiąc sie po głowie patrzymy w niebo?
ogólnie mamy miedzyosiedlowe bandy koedukacyjne, tak rózne od spedalonych składów obrzynów w wozach, co więcej nie są to seksty,
ogólnie mamy co robić i zazwyczaj nam sie nie nudzi, nikt jakoś z tego przygnębienia nie wpada w dragi które nawet z najgorszej pizdy na osiedlu robią dobrego wariata. spędzamy czas w pełni, nawet nudzimy się pełną gębą. każdy reprezentuje coś co nie jest jebanym trywiałem na miare kolekcji znaczków z dzikim ptactwem, albo jazdą na rowerze po okolicy. nietuzinkowi, niepowtarzalni, chcący od tego przymusu wyszarapać coś dla siebie. Nawet najbardziej przyziemne rzeczy, potrzeby pierwszego rzędu nie są przyziemnością. jak to zapychanie się jebanymi zapiekankami na pks-ach jak te mośki co potem przez pół godziny dłubią w zębach z zaschniętym majonezem na brodzie ku uciesze drugich upierdolonych prazoną cebulką. jak pukanie panien na dyskotekach w samochodzie ojca na tylnim siedzeniu, na tylnim siedzeniu gdzie co dzień ojciec wozi kolegów do pracy a oni pierdzą w te siedzenia morzeni wczorajszym kacem. jak ruchanie panien których najdłuższą wypowiedzią jest albo pólgodzinny histeryczny śmiech albo jęk sobotniej nocy. ogólnie nas tam nie ma, więc mamy powód może nie do dumy ale na pewno do radości.
to teraz powiedzcie mi dlaczego jeśli tak sie dobrze czujemy i odnajdujemy w czymś lepszym to w pewnym momencie stajemy i drapiąc sie po głowie patrzymy w niebo?
Inni coś od siebie:
Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
wiesz_jak_jest | 2006.03.08 00:19:45
dlaczego? bo kurwa chuj :) elo kaszanka, jak pamietasz jeszcze kim jestem to podbij na gg bo mi Twoje cos zaginelo :>
ema ema :>
bijacz | 2006.03.07 08:48:07
łeba hahahhahaha o kurwa :) widzę was tam w tym parku tłukacych w bębenki z rastamanami po dobrej najebie w mocarcie :)
j__son | 2006.03.07 08:38:32
to proste, bo masy ludu pojone winem nie widzą w tym co robią nic zdrożnego, ale w pewnym momencie się zastanawiają ... PO CO MI TO WSZYsTKO. Człowiek połowe dóbr jakie posiada, mógłby spokojnie wypierdolić do kosza i nie robić sobie z tego żadnego problemu, ale wrodzona skąpość nie daje dobrom stać się śmieciami.
Ludzie jeszcze patrzą w niebo dlatego, że wiedzą że ta jebana zaraza h5n1 przychodzi właśnie od tych skrzydlatych obsrywaczy murków i chodników. Ja sam jak idę przez miasto i widzę gołębia, to mam chęć takiego zajebać.
elosz | 2006.03.07 00:10:38
"łeba" ziomus "łeba" , jest ok naprawde
jak_zabic_szeryfa | 2006.03.06 19:05:23
bo jakos tak przyziemnie byloby patrzac w to niebo drapać sie po jajkach