Wpis który komentujesz: | TYTUŁ: moim marzeniem jest zatańczyć z Paris Hilton są poeci, sa histerycy. nawet osoby skupiajace cala uwage swiata, i jego cichy szlachetny podziw, na sobie. bo niektorzy potrafia pieknie pisac o swoich zwiazkach. tak jak Conrado Moreno byc i tani, i piekni, i romantyczni. (a zazdrosny o niego jestem gdyz nie dorównuję mu pod zadnym wzgledem) czy podkreslac siebie jako tą biedna istotę, ktorej nie udalo sie jeszcze trafic na wlasciwego, odpowiedniego partnera (szczerze w to wierząc), poznając kolejną swoją szansę na spedzenie pieknych chwil (dla obojga!) i ponownie patrzac we wspolna przyszlosc. albo od niechcenia pozwolić się prowadzić wzrokiem drugiej osoby. bo moze byc fajnie, pieknie, uczuciowo, a zanim zauwazysz ze ta druga osoba to zwykły banan, ona sama zdąży się Tobą znudzić... mogą z dumą obnosic sie, iz sa 'Singlem'. nawet kiedy dopiero co wyszli komus z lozka. (to bylo wczoraj?) co za wstrzemiezliwosc. swiat zna nawet taka historie, kiedy ktos heroicznie postanowic nie byc w zadnym zwiazku przez pół roku. to zupelnie jak osoba, ktora podczas postu odprawia swoja pokute majac nadzieje, ze schudnie. i kiedy sobie zazartujesz z niej, odpowie: 'niektorzy potrafia miec postanowienie'. tylko, dla osób które tę pokute miały przykazaną, wlasnie ową satysfakcje znaleźć bylo trudno. lecz one potem patrzyly inaczej, zazwyczaj potrafily byc lepsze dla swiata, i czy tutaj dopiero zaczynalo sie ich szczescie z pokuty wynikajace? bo tamta pierwsza osoba powraca z powrotem na swoje miejsce. moze i niezmieniona. ale za to jeszcze piekniejsza kiedy zobaczysz ją jutro na ulicy. co nie umniejsza chwalebności twych uczynkow w naszym konsumpcyjnym swiecie. i jego wesolych, kolorowych opakowan. bo chcac od nich uciec, sami siebie zwariujemy. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |