Wpis który komentujesz: | niedzielne nierobstwo, ogolnie nie robilam nic, nawet nie kiwnelam najmniejszym palcem od nogi i bylo mi z tym przedobrze, pochlonieta swiatem fantazji i marzen, pochlonelam trzy ksiazki :) pod koniec dnia zaczelo gryzc mnie od srodka poczucie winy, ze stracilam caly dzien na nic nie robieniu, jestes juz tak przywyczajony wszystkimi obowiazkami jakie masz na glowie, ze zapominasz w koncu o sobie i swoich potrzebach i to co jest calkiem naturalne odbierasz jak cos zlego, puenty moj czytelniku w tym opowiadaniu nie ma |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |