Wpis który komentujesz: | Kraków. Okolice Wrocławskiej. Przechodzę obok budki LOTTO. Pan przy okienku, ja. Pan: - Któregoś dnia wreszcie wygram! Ja (na głos przechodząc obok): - "Któregoś dnia to miasto będzie należeć do mnie..." |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |