Wpis który komentujesz: | Eryk ma Canal + i sie juz dzisiaj jaral... Podpiecie dekodera i na dzien dobry pocatek mecz NBA :] Troche to ciezko smiga na moim 'antyku' Hitachi kupionego jeszcze za dolce, jak chyba bylem w zerowce ... Z drigiej strony kup Pan dzisiaj taki TV, ktory jakoscia obrazu niszczy te nowe i jest bezawaryjny... No, ale LG Flatron upatrzony juz... Moj stary tv wyladuje u dziadka (czyli in my home, propably - soon)... Kombinacje, zeby sygnal z jednego dekodera puscic na dwa tv w toku z Jerzym... Za jakis czas dorzuce do tego PS2 i kurde szkoda, ze to wszystko na koniec zimy... Podobno ma byc pod weekend 15 stopni na plusie... Wysycha do scierwo posniegnowe i zadzietram gacie z bluza... Pump pump my Spalding... Pare wstrzasow dla zgnilych po zimie miesni... I jak to z rowerem, tak z koszem... Po pierwszym rzucie - "Ja pamietam!"... Szkoda, ze mam w glowie blokade co do spodni dresowowych... Wez tu sie poc w sztruksach... Kurwa, ja juz chce klepac balona ! Mimo, ze z koszem to juz przynajmniej rok temu bylo u mnie ciezko... Ale z przyzwyczajenia i wygody trza kupic nowe basket shoes... Ostatnie (dzieki,ze Adasie) rozawlilem juz raczej konkret (daly rade dwa lata u nas na bruku)... Tak wiec... Eska-du-bi-bej oraz zawracajaca Zwrotnica, oraz Orginal Gangsta... Walczmy ze staroscia (przed tym ost. wszystko jeszcze przed) theheh ... Nie no, uzyje slowa fajnego - frajda... Frajda pograc sobie do setki i wieczorem idac na lawke na browara czuc mily bolek miesni... Czyli czuc, ze sie zyje ;) A w zimie to co... Przebiegne z Teq kawalek, zadyszka i pikawa... Plus zeby bola od zimna... No i z Teq na smyczy to ja przebieram tylko nogami... Zaliczam gleby kaskaderskie i dobijam sie, ze dzieciu takich Erykow nie dorowna kondycha do psa... Ogolnie to super, ze studentki od 'osełki' obok mnie maja dobry wech i spotrzegawczosc... Dzisiaj sie okazalo, ze ulatnial sie tam gaz i wlaczniki do swiatla dawaly iskry... Kurde, no zabawnie by bylo... Taki sasiad... Nic do niego nie mam, ale pare lat temu zalozyl sobie ruski zamek, ktorego do tej pory on sam nie kuma... Wybudowal sobie typ domek zajebisty (w drodze na dzialki) i jak sam mowi leje na wszystko, w ogrodku za domem przy grillu... Swoja droga mnie dobija pytaniami do mnie : 'Jak sie mieszka?'... Trzeba brac wredna bestie na szkole... Znowu trzymac ksiuki, zeby sie bohjatery ze stazy miejskiej nie nawineli... No i kolejna rozpizdowa bedzie na szkole... Swoja droga to chcialbym spotkac sie z Białym, bo smiga tutaj gdzies z Amstaffem niby... Ja juz nie chce omijania sie, jak to bylo z Murzynem... ... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
dominika | 2006.03.21 20:28:54 pies jak dziecko, energia mu sie chyba nigdy nie konczy. ale w sumie mozna tego czasem pozazdroscic :] |