Wpis który komentujesz: | Haniebny Rzym - Dla chwaly Rzymu! Nie pamietam wydarzen z przeszlosci. Nie potrafie sobie przypomniec w jakich okolicznosciach nauczylem sie jezdzic na rowerze. Slad uczucia niepewnego chwytu kierownicy, czkawka obracajacych sie kol. Tylko idee wydarzen, okolicznosci zawsze zmyslam. Chwile w ktorych odbieralem dyplom, wydaje mi sie, ze swiecilo wtedy slonce, wiele osob musialo byc w garniturach. Eksplozja ego - tak bylo, napewno. Butelki rzucone za siebie, uderzaly w sciane, bo nikt nie przychodzil i nie ochlapywal mnie tym najtanszym plynem na swiecie. Nie obracam sie za siebie, bo nie mam takiej mozliwosci. To jak Asylum wewnatrz kregu - zakreslonego przez starozytnego. Bylismy/jestesmy Niegodziwcami. Juz przekroczylem brame ogrodu, kontynuuje. M. dolacz do Nas. Ad gloriam. Ad nauseum. Ad gloriam. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |