Wpis który komentujesz: | Miałam czytać Lalkę. Niestety, w trakcie jej czytania dopadło mnie natchnienie na opowiadanie, które postanowiłam zrealizować. Teraz jestem w trakcie jego realizacji. Czytanie tej cholernej lektury, o której wcześniej wspomniałam, mi nie idzie. Nie wiem, dlaczego robię wszystko, byle tego nie robić... Ale przyznaję, że w Lalce można znaleźć kilka ciekawych smaczków słownych, które raczej nie służą dobremu, znakomitemu wychowaniu literackiemu: "porąbany" i "kutas". To ostatnie wiadomo, czym było dalej, a czym teraz jest... Lecz niewiadomo, dlaczego. Na razie mam połowę swojego opowiadania. Cieszę się bardzo z tego, ale nie cieszę się, że coś przez to musi ucierpieć - naturalnie, szkoła... Dzisiaj były rekolekcje. Jutro ich ostatni dzień. W końcu... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |