Wpis który komentujesz: | Magister Bombaj - w sumie nieznany Bo jak być znanym zapracowanym Rano do Uni wieczorem wracać Wciąż Praca Praca Praca i Praca Życie się pętli gmatwa i supła A człowiek żyje życiem jak kukła Tu coś przeczyta a tam coś powie Brzęczy i huczy już w biednej głowie Bo poznać świat to nie tak zaraz Trzeba się pierwszo bardzo postarać Uczyć się dzielnie pomimo trudów Pomimo nudy nie pękać z nudów Spać chodzić wcześnie i wcześnie wstawać To moi drodzy nie jest zabawa Tak lat trzydzieści w cięzkim mozole Trzeba tkwić dzielnie w wiedzy padole By później światu pokazać dyplom Jeśli po drodze coś nam nie rypło Wtedy powaga uznanie honor Laury na głowie eureką płoną Garnitur krawat samochód teczka Na konferencje co rok wycieczka Prestiż którego inni nie mają Te lata ciężkie się zwracają Lecz lat trzydzieści czesto za mało By w życiu wszystko sie już miało Roczek po roczku ciułać trzeba Po to chociaż liznąć tego nieba No a na razie rachunki praca Trzeba coś jeść coś opłacać Kredyty spłacać mieszkaniowe Whysky czasami leczyć głowe Bęzyne kupić , samochód sprzedać Oj bieda bieda bieda Oj bieda... ;)))) wtwór z przed chwil kilku o pustobrzuchymwilku;))) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |