kamila307
komentarze
Wpis który komentujesz:



Jako że z picia dnia 16.04.2006r. nic nie wyszło, wczoraj w akcie desperacji postanowiłam zrobić sobie drinka w domu i wypić go w samotności. Inicjatywa ta bardzo spodobała sie mojemu tacie, który już od dłuższego czasu jest niezmiernie szczęśliwy, że ma w posiadaniu pełnoletnia córkę, która w razie potrzeby może skoczyć do Biedronki po browara.Więc tata postanowił, że również bardzo chętnie uraczy sie jakimś delikatnym drinkiem i nawet zobowiązał się że sam je przygotuje. I już po chwili, moje że tak powiem "marzenie" o tym żeby napić się czegoś fajnego, zrealizowało się:) Co jest najważniejsze w drinku? Cytryna i... parasolka, jak powiada mój tata:) Tym razem obyło sie bez parasolki:)
I w ten oto sposób rozpoczął się mój wieczór, od niewinnego drinacza...
Ten wieczór skonczył sie wypadem na kręgle. Tak więc około godziny 22:00 ruszyliśmy w bardzo miłym gronie do miejscowości o nazwie Chojnice. Nie ukrywam że bardzo lubię kregle, jednak z braku możliwości gram bardzo rzadko. Wczoraj oczywiście miałam najsłabszy wynik, jednak to nic, poniewaz bawiłam się wyśmienicie:) W łóżku wylądowałam około godziny 2:00, do czego po ostatnich nocnych rozmowach na gg, zaczęłam się już przyzwyczajać :)
Tak więc nie ma to jak spontaniczne wyjazdy :)
Od jutra znów szkoła, ale kto by sie tym przejmował :) Niedługo i tak to wszystko się skończy.Chyba pora już planować wakacje. A matura? Matura jak matura, zdam albo nie zdam, jak nie zdam to przecież świat się od tego nie zawali.Tak więc przyjęłam postawę olewającą. To znaczy to nie jest tak że kompletnie nic nie robię, owszem juz od dłuższego czasu powtarzam sobie cały materiał z polskiego i nawet jestem już przy końcu.Angielskim raczej nie przejmuję się specjalnie, a historią jeszcze zdążę się zająć :) Ale matura to nie jest dobry temat. Więc koniec!
I w ogóle juz KONIEC ! :)

K.




Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
freeda | 2006.04.20 16:00:41

drin za drinem ;-) a matura tuż tuż... qrcze najgorsze ze zaczynam sie bac < wow > jak na razie wiecej baluje niz sie ucze :D