Wpis który komentujesz: | "In Love Memory... R.I.P Kasiu :(" Wstaje dziś i zastanawiam się gdzie jestem, chwila namysłu i już wiem - to mój pokój! Więc jest już dobrz, to znaczy czy tak dobrze to dokonca nie wiem ale to już n/w. Wczoraj naprawde pozytywny dzień, taki naprawde pozytywny. Nie było ani konkretnej najebki ani nic z takich akcji, ale za to zajebiście odsresowujący wypad do Ogrodzienca na zwiedzanie pozostalosci po zamku no a późnie gril w cieniu innego zamku - jak się nie myle to w Mirowie. Wiesz, 200km w trasie na 4 auta, zajebista pogoda, spoko towarzystwo - od takie "proste przyjemności" i chce się żyć (w takich momentach dziekuje, że zabrakło mi odwagi... i jestem tu, a pamietam że kogoś innego już nie ma). Dziwie się też, że jakoś trzymałem się cały ten dzień, przecież byłem prosto po nocce - ledwo wpadłem do domu przebrać się i jechaliśmy. Jednak dziś dopiero odczuwam skutki tej nocki bo to był hard core dla mojego żołądka - 3x mega mocna, czarna kawa + 3 litry coca coli. Dzis pije mięte - już wporządku mój żołądku! ;) Teraz ide jeszcze się położyć na chwile bo za godzinke z hakiem zawijam do roboty... A więc SeeYeah!!! RJD2 - "Someone's Second Kiss" |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |