Wpis który komentujesz: | Chciałem w skrócie opisać swój pobyt w zeszły weekend w Wawie. Spędziłem go wśród przyjaciół- Karoliny i Karola. Spędziłem tam 4 dni, ale były one wypełnione atrakcjami po brzegi. Mogę bez zawachania napisać, że był to najlepszy wyjazd w moim życiu, który obfitował w wiele niesamowitych przeżyć. Zrobiłem około 300 zdjęć i poznałem bardzo wartościowe osoby. Poznałem dogłębnie centrum warszawy i trochę inne dzielnice. Stary Mokotów rzeczywiście jest superowy. Miasto to dla mnie jest czymś inspirującym, dającym dużo szczęścia, optymizmu, możliwości. Jednym słowem zakochałem się w nim!!!Żaden tam Kraków ....... Co zwiedziłem w czasie swego tripu?-- Zwiedziłem Bibliotekę Narodową, Pola Mokotowskie (jedno z najładniejszych miejsc w Polsce- jak dla mnie),Łazienki, Park Ujazdowski, Zoo, Park Praski,Park Sowińskiego. Mieszkałem przez te parę dni na ul. Wiejskiej, mając naprzeciwko widok na Sheraton i plac Trzech Krzyży. w pobliżu sejm, kancelaria prezydenta. Byłem w sobotę i niedzielę na imprezie Warsaw Challenge. Było W pytę!!!!!!!!!!!!!!!! Super organizacja, nagłośnienie, bardzo dobry rap, wysoki poziom breakdancowy. Wszystko co najlepsze!!! Poznałem Stasiaka, Jurasa, Korasa, z którymi chwilkę pogadałem. Potem poznałem Eldo i gadaliśmy przez parę godzin, oczywiście oglądając przy tym zmagania b-boyi i koncerty Płomienia 81 oraz Abradaaba. Dużo się dowiedziałem. To była szczera rozmowa. Pozdrawiam Cię Leszek!! Życzę powodzenia z najnowszą płytą!! Śmignął mi wujek samo zło i Wilku. Wracając z koncertu jechałem w autobusie z Jakuzą i pogadaliśmy trochę. A na zakończenie to na Marszałkowskiej przypadkowo natknałem się na Jotuze. Trochę z dystrybucją mają feler. Ogólnie koncert LOOPTROOPÓW był jednym z najlepszych show jakie widziałem. Miazga!!!!!!!! Koncert Płomiena też był klasykiem, a nie wspominając o zepsole z Francjji, którzy zrobili niesamowicie energiczny show. To było coś rzadko spotykanego. A popis beatboxingu był najlepszy!! Byłem pod wrażeniem! nagrałem to na dyktafon. Bitwę breakdancową wygrali Azizi pokonując w finale Rosjan, chociaż trochę niezasłużenie, jeśli mam być szczery. Poznałem chłopaków. Wielkie Elo dla Bartaaza!! Pozdrawiam Cię serdecznie! W trakcie bitwy doszło do prawdziwej bitwy, a wszystko za sprawą jednego Rosjanina. co za naród!! Prowadzący imprezę Ruffin musiał użyć niecenzuralnych zwrotów aby odgonić tego "odważnego" Ruska. Poza tym poznałem dwie świetne kobiety w stolicy. Ale co z nimi robiłem pozostawię tylko sobie. Dziękuję Kari za wszystko! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Vladis | 2006.05.24 14:07:59 łoo widzę, że wyjazd był packed with events. |