ziu
komentarze
Wpis który komentujesz:

jak mnie tu dawno nie bylo !!!!
wszystko tak sie zmienilo!! ale stwierdzilam, ze znow bede tu pisac, bo moj blog ktory czytaja wszyscy moi znajomi, nie daje mi jak wypisac sie do konca!! coraz czesciej przypominalo mi sei, jak diametralnie innym zyciem niz moje obecne, bylo moje zycie podczas przygody z dragami, kiedy jeszcze wierzylam we wszystkie wykreowane przez siebie utopijne historyjki, mialam swoje ideologie i swoje nadzieje, dopoki wszystko sie nie rozbilo. i tak od mysli do mysli moj umysl zostal doprowadzony tutaj, na nloga 'ziu', ktorego prowadzilam 4 lata temu jako 19latka, podczas przezywania swojej ogromnej namietnosci do chemicznych imprez w szczegolnosci do fety, o ktorej bede pamietac do konca zycia. ..

dobra wrocilam do kompa bo jakies moje zajecia mnie oderwaly, chodzi o to,ze zaraz mam obiad, a chce jeszcze dodac te notke, wiec pokrotce napisze, co sie od tego czasu dzialo, zeby ktos, kogo zainteresuje przeczytanie bloga od poczatku /nie polecam/ wiedzial, o kogo chodzi. to taka troche moja dziecinna osobowosc tam ponizej, ale jeszcze wcale nie wyrodoslalam :] mam pojutrze 23cie urodziny. tak wiec ze stylu zycia polegajacego na paleniu, piciu, wciaganiu i jedzeniu wyswobodzil mnie niejaki Pawelek, zrywajac ze mna z powodu dragow, co zerwalo mi zaslonke z oczu i pozwolilo zobaczyc, jaki damage zrobily mi te wszystkie moje dziwne pomysly. razem z rzuceniem dragow poczulam, jakbym stala sie nowym czlowiekiem i popedzilam radosnie w strone nowego, czyli ..imprez electro i towarzystwa zajmujacego sie wpatrywaniem w koniec wlasnego nosa lub sledzeniem osob nieznajomych:] poznalam na szczescie goscia ze szczecina, ktory wprowadzil mnie wklimaty electro nieco mneij snobistyczne, niestety szkoda ze znajdujac sie jednoczesnie tak daleko, bo w szczecinie.na moje nieszczescie gosc okazal sie troche niegodny mojego zainteresowania po roku znajomosci i klimaty musaily sie zmienic... znow na hardcorowe, tylko w zmienionej formie. no i tak trwaja do dzis, po kolejnych metamorfozach... w kazdym razei zupelnie inaczej niz wtedy. wtedy bylam szara imperzowiczka, teraz jsetem vipem i dziewczyna dja i prawej reki szefa pewnego klubu, o co swoja droga wcale sie specjalnie nie dopraszalam /ale nie narzekam i jestem z niego dumna:)/ i klimaty sa zupelnie inne, a ja mam ochote popisac na tym blogu bardziej niz na tamtym moim. no i wlasnie teraz dodaje swoja pierwsza notke, ktora zapewne bedzie pojedyczna lub moze podwojna nim znow zapomne o tym blogu, no ale dobre i to.
buzka

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)