Wpis który komentujesz: | NBA: Phoenix na prowadzeniu Koszykarze Phoenix Suns pokonali na wyjeździe w pierwszym meczu Konferencji Zachodniej ligi NBA Dallas Mavericks 121:118. Bohaterem spotkania był Francuz Boris Diaw, który zdobył dla "Słońc" zwycięskie punkty na mniej niż sekundę przed końcową syreną. Diaw niedawno otrzymał nagrodę dla zawodnika, który poczynił największe postępy w NBA. W środę w Dallas rozegrał kapitalną partię. Nie tylko przesądził o zwycięstwie gości, ale był też najlepszym strzelcem meczu, ustanawiając wynikiem 34 pkt rekord życiowy. Mavericks, którzy dwa dni wcześniej wyeliminowali obrońców tytułu San Antonio Spurs, od początku spotkania musieli gonić ekipę Suns. Po pierwszej kwarcie "Słońca" prowadziły 35:29, po drugiej - 62:58. Dopiero w 30. minucie gospodarze po raz pierwszy objęli prowadzenie (76:73), po rzucie za trzy punkty Keitha van Horna, a w końcówce mieli już bardzo dużą przewagę (114:105 na 3.10 przed końcem meczu) i wydawało się, że nic nie odbierze im zwycięstwa. W tym momencie ciężar gry przejął na własne barki najlepszy koszykarz sezonu zasadniczego (MVP) Kanadyjczyk Steve Nash, który w ciągu niecałej minuty zdobył dla Suns 8 pkt w trzech rzutach. Na 4,8 sekundy przed końcem goście wznawiali grę z linii bocznej, przy stanie 117:118. "Założenie było takie, że otrzymam piłkę i odwrócony do kosza plecami oddam ją Nashowi. Zobaczyłem jednak kątem oka, że mam trochę wolnego miejsca i wykorzystałem to" - opowiadał Diaw. Wynik meczu ustalił na 0,2 s przed syreną Tim Thomas, zdobywając dwa punkty z rzutów wolnych. Drugi mecz finału Konferencji Zachodniej odbędzie się również w Dallas w piątek. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |