Wpis który komentujesz: | Konsekwencją tego,że przez cały semestr nie przygotowywałam się na ćwiczenia i chociaż na nie chodziłam,byłam na nich nieobecna duchem(o wykładach już lepiej nie wspominać),jest to,że nie rozumiem statystyki(przynajmniej na razie,chociaż rano pewną partię materiału pojęłam,co wywołało u mnie wielki entuzjazm).Na chwilę obecą rzucam kurwami,może jutro będzie lepiej. A poniedziałek kolokwium,a w piątek egzamin. Żeby było przyjemniej w środę przerywnik w postaci koła z hms :/ Witamy w sesji :/ Jedyne co mnie w sprawach uczelnianych pociesza,to to,że zaliczyłam na 5 ćwiczenia terenowe i nigdy więcej UTW!(dopiero na starość zapiszę się do sekcji haftu) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |