Wpis który komentujesz: | Mikołów. Noc. Wracamy z knajpy do domu na dalszy ciąg imprezy. Dziku postanowił oddać mocz 'w miejscu publicznym'. Zatrzymuje go policja. Chłopaki przybywają mu z odsieczą. policjant(przez radio): - podaj mi proszę numer peslu dla mężczyzny o nazwisku... marcin: - nie mówi się peslu tylko peselu. policjany: - nie mędrkuj! mateusz: - kolega jest po polonistyce, może panom udzielić korepetycji z polskiego za 50zł za godzine to będziemy kwita. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
poka_poka | 2006.06.06 21:28:43 good one! schlesiener | 2006.06.04 18:58:41 Dobre :D Ciekawe poco niebieskim matura?:D |