wsk
komentarze
Wpis który komentujesz:

Brak pomysłu. Bez namysłu. Czy znów przyjdzie za to płacić kilkumiesięczną agonią? Kiedy dojdę do etapu, w którym bez skrajnych uczuć powiem sobie "nie żałuję, warto było, mimo wszystko"? To raczej nie kwestia dojrzałości psychicznej czy jakiejkolwiek. Z jednego bagna w drugie (mówię o bagnie emocjonalnym). Chwila spokoju, wytchnienia. I znowu. Czy człowiek nie powinien uczyć się na własnych błędach? A co z przysłowiem, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi? Czemuż te mądrości nie mają odzwierciedlenia w tym, co robię? Dlaczego nie postępuję według schematów utartych przez moich poprzedników-nieszczęśników? Dlaczego po raz kolejny sobie na to pozwalam? To po to tak długo suszyłam ciało, by ponownie topić je w tej samej wodzie? Pomimo świadomości odpowiedzi na te pytania, znów to zrobiłam. Chore.. Ja chora? Nie wiem. Ale to musi przecież coś znaczyć. To na pewno ma jakiś głębszy, ukryty sens. Bo w przeciwnym razie, po co?
Chciałabym, żeby to kiedyś przestało być takie trudne.

-Nice to fuck you.
-Nice to fuck you too.
-You're fucked up so please, fuck off.
-Ok.. See you tomorrow
-See you...

To i tak mogłoby być ciekawe, ale..
Everything depends on weather.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)