sexy
komentarze
Wpis który komentujesz:

A myślałam, że miłość sprawia, że chce się być ze sobą 24 na dobe...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
on_i_on | 2006.06.20 12:57:36
gdyby nie te przeklęte wyjazdy na delegacje, to bym ze swoją był non-stop..

pati | 2006.06.20 09:27:21
nieszkodzi ;)

Skromny | 2006.06.20 01:13:27
24 na dobe? To za dużo:P Tak na poważnie to ludzie chcą ze sobą przebywać przez cały czas kiedy są sobą zauroczeni a wiadomo ze to mija...czasem po miesiacu, czasem po roku, zcasem po kilku latach...w zależnosci od chemii. Gdy to mija wtedy miłosć dojrzewa. Wtedy trudniej jest dwojgu ludzi nawzajem sobie okzazywać swoje uczucie. Ważne jest wtedy zrozumienie, życzliwość itp Jeden ze starożytnych filozofów nazywa to przejścia od stanu EROS to stanu FILOS. Ta druga jest najtrudniejszym etapem miłości. Trwa przez większość życia i wymaga wielu wyżeczeń i zrozumienia 'co w tym wszystkim jest najpiękniejsze". Potem nastaje Agape. Miłosć dojrzała pod każdym względem. To moment kiedy dwoje ludzi potrzebuje siebie nawzajem aby ze spokojem oczekiwać smierci i z uśmiechem wspominać wspólnie przebyta drogę życia. W dwóch najwazniejszych etapach miłości ludzie nie potrzebują a nawet nie mogą (ze względu na wiele spraw towarzyszących dorosłemu życiu) przebywać ze soba 24 na dobę;) Po pijaku zawsze się tak rozpisuje i głupoty jakieś piszę:D

maketheworldhappy | 2006.06.19 15:42:14

niekoniecznie...