Wpis który komentujesz: | Wszystko na szczęście poszło po mojej linii - wczoraj po powrocie z działki, gdzie musiałem trochę porobić przy uprawach, pojechałem do domu, gdzie zjadłem i wziąłem gruntowną kąpiel. Po szóstej zameldowałem się u Alinki, a reszta dnia i noc była analogiczna do mojego poprzedniego pobytu u niej. Jedynie wieczorem zadzwoniłem do domu i powiadomiłem, że zostaję u swojej kobiety, a wzamian otrzymałem informację, że dzwonił pan Bogusław z Partii, bo ma dla mnie bilety na piknik. Dzisiaj dlatego też w południe pożegnałem się z moją miłością i piechotką poszedłem do biura, gdzie dostałem aż 6 biletów po dwa darmowe piwka na każdym, czyli 12 darmowych bro. Namawiałem Alinkę, by zew mną się wybrała, ale ona z rodziną musi załatwić sprawy. Cóż, przeżyję.. Teraz jestem jeszcze w biurze, a na dworze dziś potwornie duszno. Kurczę, ja nie zamawiałem sauny.. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
karo_lain | 2006.06.22 20:08:12 w sumie to nie moja sprawa, ale takim zagorzałem homo byłęs :p |