Wpis który komentujesz: | Wpis na szybko. Wczorajsze wiankowe fajerwerki obserwowane z oddali - ale co tam, jeszcze będzie okazja :] Za to moje kochanie zdało prawo pracy na 4,5, a ja doszedłem do wniosku, że w kodeksowej pisaninie można dojrzec, przy odrobinie cierpliwości i samozaparcia, nutkę poezji :P Z innej półki: pół dnia perswadowania blaszakowi z odzysku (jakiś wczesny pentium, choc nie ustaliłem zegara - wystarczy, że ma zawrotnej wielkości pamięc = 16mb), żeby przełknął kartę muzyczną - niestety, z marnym efektem :/ No cóż, trzeba się zadowolic maszyną do pisania na wsi, a miałem nadzieję na szafę grającą :D A teraz, po napisanym egzaminie z ekonosyfu (nomenklatura zapożyczona od Kolagena :]) czas kino i Silent Hill - klimatyzowane pomieszczenia ratunkiem przy trzydziestostopniowym upale :D [fast Kroox] Dopisek postseansowy: Filmowa wersja Cichego Wzgórza nie zawiodła; Yamaoka nie natrudził się z muzą, bo wykorzystał fragmenty istniejących już soundtracków, ale to bardzo dobrze, bo ja ich mogę słuchac w nieskończonośc :] Sceny gore w wysokobudżetowej wersji naprawdę milusie i jakoś tak z subtelnością wykonane, że normalnie na ścianę galerii sztuki by się nadawały. W kwestii scenariusza to twócy wykonali istne salto mortale przebudowując kompletnie scenariusze pierwszej i trzeciej części i tworząc z tego jeden solidny scenariusz filmowy. Oczywiście można by się czepiac i do czystej formy mu daleko, ale ja jestem usatysfakcjonowany :) [znaczy się mogą chłopaki spac spokojnie, bo zemsty nie będzie ;)] [w pełni usatysfakcjonowany Krux] |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
kolagenkrux | 2006.06.28 01:20:33 ja wianki za to z bliska (po grillu), mama se Marillionu posluchala... KlgN kolagenkrux | 2006.06.28 00:59:51 jak dojrzysz poezję w ekonokupie to już powiem że słonko Ci za bardzo przygrzało :P KolageN :] | 2006.06.26 22:04:52 yooo jutro cos dopisze jak przeczytam bo leeeceeee ;) |