Wpis który komentujesz: | nie jestem głupia. przynajmniej nie myślę tak o sobie. a odbiornik tv odpalam raz na jakiś czas, kiedy interesuje mnie coś więcej, niż beznamiętna relacja sprawozdawcy z radia o tym, jak to choćby były premier z podkulonym ogonem chwyta do pyska to, co mu dają, czyli prezesurę w stolicy. patrzę na te oblicza dziwne i obce i z czystym sumieniem wyłączam odbiorniki. w całej tej sytuacji jeszcze tytłam się z poczuciem, że mój głos może może coś zmienić, o ile... no i chuj. bo te parę tysięcy (albo i więcej- kto wie...) co jak ja- klepią się po kieszeni pełnej dowodu osobistego, pewnie tak samo wypną się na to- bo nie uwierzą. jak ja. bo miałam złudzenia, jak poszłam prezesa kraju wybierać. to sobie miałam. teraz nie mam- i naprawdę- nie wiem po co odpalam te wiadomości na różnych kanałach. znaczy wiem- żeby wiedzieć- ale ta wiedza wywołuje coraz silniejsze torsje. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |