chujowo jest, chyba jestem uczulony na osy, bo jak mnie wczoraj udziabała, to dzisiaj już ręki nie mam, tylko jakieś pierdolone chuj wie co, opuchlizna jak ja pierdole, chyba lepiej niż gdy człowiek zwichnie staw łokciowy czy tam jaki tam jest. wygląda nieciekawie, lekarz przepisał jakieś tabletki, do tego maść i do tego wapno. ale znając przygody z cyklu "moja mama & osy" czuję, że pewnie przez miesiąc będę wyglądał jak po kuracji metanabolowej, tyle że zamiast biceps, to okolica łokcia jest nienaturalnie duża :| no ale chuj, trza sie z tym pogodzić.
dzisiaj początek robienia bratu chawiry był, więc trochę się po tym lekarzu nazasuwałem przy ścianach, no i tak pewnie jeszcze z miesiąc czasu wszyscy pociągniemy. ale może przynajmniej będzie miał zajebiście odstawione, no i w ramach podziękowań mają mnie nocować, jak już nie będę w stanie dojść do własnego mieszkania.... tak więc jak Ocho coś będzie na mieście, możesz mnie na błękitne 12 odstawiać. BTW znacie tam jakieś fajne panny ? bo na razie widzę że jedna wielka lipa, a z chęcią jakieś poznam, celowo moge nawet robić dany pokój w samych gaciach, najwyżej mi niech tym samym odpłacą ehehehhehehe.

dobra dość zamulania, emasz źą jeden z drugim !