green
komentarze
Wpis który komentujesz:

WYSOKOŚĆ PRZELOTOWA
W tym czasie nasiliły się problemy Kurta z narkotykami. Używał heroiny aby uśmierzyć dręczące go od kilku lat potworne bóle brzucha. Potem już brał, bo zwyczajnie nie radził sobie z sytuacją w jakiej się znalazł - z jednej strony sława, rola osoby publicznej, z drugiej - niemożność ucieczki w zacisze domowe, bo tam czeka żona, która wcale nie potrzebuje czegoś takiego jak 'zacisze'. Kolejne przedawkowania, dziwne zachowania, izolowanie się od ludzi, zagubienie.
Od razu lepiej, prawda? Wreszcie coś, o czym można rozmawiać w nieskończoność. W końcu pobyty w ośrodkach odwykowych, kłótnie, a niejednokrotnie bójki z żoną, to bardzo smaczny kąsek dla poszukiwaczy sensacji.
Zaczął się najbardziej zawikłany, a jednocześnie najtrudniejszy okres w historii Nirvany. Ukazał się album Incesticide - zbiór stron b oraz wczesnych singli zespołu. W 1993 roku światło dzienne ujrzała In utero - ostatnia studyjna płyta grupy. Oczywiście, powtórzyła sukces poprzednich krążków, jednak praca nad jej powstawaniem przebiegała w nieciekawej atmosferze. Cobain coraz częściej przesadzał z narkotykami, a policja coraz częściej bywała w domu Kurta i Courtney, w celu uspokojenia porywczych małżonków i niejednokrotnie - skonfiskowania broni. Najpoważniejsze problemy zaczęły się, kiedy trasa koncertowa, promująca In Utero (w jej trakcie nagrany został album MTV Unplugged), została przerwana z powodu problemów Cobaina z głosem. Musiał odpocząć, więc postanowił zostać w Europie. Niedługo potem dołączyły do niego żona i córka. Właśnie wtedy, w marcu 1994 roku, doszło do incydentu, który powszechnie uważany jest za jego pierwszą próbę samobójczą. W rzymskim hotelu Excelsior połknął kilkadziesiąt tabletek uspokajających. Znalazła go Courtney, został przewieziony do szpitala. Jego bliscy potraktowali to jako poważny sygnał ostrzegawczy i jakimś cudem przekonali go do pobytu w ośrodku odwykowym w Los Angeles. Pobyt w klinice nie trwał długo - Kurt uciekł z ośrodka uciekł po dwóch dniach.

Nie pierwsza próba samobójcza, tylko pierwsza próba morderstwa. Love domyśliła się, że dawka leku jaką podała Kurtowi w szampanie (nie można lączyć leków z alkoholem, zwłaszcza leków nasennych) nie jest wystarczająca, żeby go zabić, więc wezwała pogotowie. Ach, szkoda pisać o niej. Nienawidzę blondynek (choć są wyjątki - wyjątek potwierdza regułę:))
Pozdrawiam

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)