mjuzik
komentarze
Wpis który komentujesz:

Rocznicowo: 12.08.1992 - śmierć John Cage'a

Pierwsze moje zetknięcie z tym nazwiskiem to oczywiście jego słynna cisza - 4'33''. Potem kolejne jego myśli - rola przypadku, kompozytora, inspiracje Wschodem. Z początku znałem go tylko jako myśliciela (to słowo świetnie do niego pasuje), a nie słyszałem żadnego jego utworu. Ale przyszedł czas też na to, wtedy okazało się, że oprócz mądrych, świeżych, zaskakujących, dających do myślenia zapisków/pism, pozostawił też piękną, fascynującą muzykę. Obcowanie z jego myślami, tekstami stanowi jednak na pewno dobre przygotowanie do dźwięków, a być może że one są nawet bardziej rozpowszechnione niż twórczość kompozytorska.
Oczywiście to co tu przedstawię to czubek góry lodowej, to co udało mi się liznąć, a nie jest to na pewno wystarczająco dużo, by wypowiadać się obszernie i pewnie nt. jego twórczości.

Na szczęście jest dużo stron w sieci:
podstawowe informacje daje wpis w wikipedii [z tą poprawką, że wedle mojej wiedzy "Musicircus" to był raczej happening a nie utwór] [no i sprawdźcie link do 4'33'']
jeszcze po polsku:skromna stronka na mozg.art.pl.
po angielsku: długi, ale pełen informacji wywiad,
fajna strona, gdzie wyświetlają się fragmenty z "Ciszy" i "roku od poniedziałku", z każdym przeładowaniem strony nowy.
i w ogóle bardzo obfity zbiór linków.

Z innych źródeł polecam gorąco numer Literatury na Świecie (1-2/96) poświęcony Cage'owi. Chciałem coś z niego zacytować, ale akurat go pożyczyłem, więc może innym razem.

Muzyka, którą podrzucam to piękne sonaty z "Sonat i interludiów na fortepian preparowany". Był to ulubiony instrument Cage'a, pewnie dlatego, że fortepian preparowany zawiera też w sobie dźwięki perkusyjne, a na instrumenty perkusyjne komponował również sporo - o tym zaświadczyć mogą nagrania Norwegów z Cikada Duo i Sisu.

Sonaty słyszałem w trzech wykonaniach: Yuji Takahashi nie przypadł mi do gustu, Boris Berman przypadł bardzo, ale dopiero setnie zadowolił, rozanielił wręcz John Tilbury. Ten pianista, znany z wykonywania Feldmana oraz gry w AMM, sonaty gra jakby na topniejących kawałkach lodu. Nie zapomina o perkusyjności fortepianu, ale wszystko brzmi przy tym niesamowicie delikatnie, krucho, fortepian zachwyca też naturalną barwą.
John Tilbury - Sonata iv
Boris Berman - Sonata iv
John Tilbury - Sonata xi

Norwegowie nagrali album "Will you give me to tell you" kilka lat temu, Cage jest tu drapieżny, dowcipny, zawadiacki ale niepozbawiony liryzmu. Pierwsza kompozycja napisana została na głos i dwóch perkusistów.

Cikada Duo & Sisu - Forever and Sunsmell

Dalej ostatnia cześć "Amores" na fortepian preparowany i perkusistów trzech.
Cikada Duo & Sisu - Amores cz. 4
Ostatni utwór to połączenie "Arii", na głos kobiecy solo, z improwizacją muzyków. Jeśli dobrze pamiętam tekst we wkładce, to Cage dopuszczał wykonanie "Arii" wraz z innym swoim utworem naraz. Muzycy widać stwierdzili, że czemu nie przeciwstawić gotowej kompozycji żywiołowi improwizacji. No i jak się posłucha, to trzeba przyznać, że mieli rację.
Cikada Duo & Sisu - Sub Aria

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)