Wpis który komentujesz: | 29.08.06 Dzis pojechalismy do Ikei po nasze finalne (jesli takowe w ogole moga istniec) zakupy. Pomykalismy autostrada red bullem – wielkim czerwonym byczym merolem Vito i jako duzi moglismy wiecej. Vito prowadzilo sie jednym palcem i mialo autmatyczna skrzynie. Towar jednak wciaz trzeba bylo pakowac manualnie i ja robilam za wspomaganie. Viva Vito! . . . . . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |