Wpis który komentujesz: | Noooo dobra :] ajm hołm W ramach remontu zafundowano mi odcięcie od neta, alem się nie dała, dzielna była i fokle, i o to dziś stał się cud [to znaczy stare gniazdko telefoniczne bez właściwej dziurki we właściwej lokalizacji zostało zastąpione tym z właściwą dziurką :)] Poza tym to już foliowane i opapierowane jest co się da i co się nie da, W mojej kanciapie został może metr niezastawionej przestrzeni, ale i tak już czuję się kobieta sukcesu, bo odnoszę sukces – jak wchodzę tu, to już się o nic nie obijam… A teraz będzie powrót do przeszłości… 8.09 - Idź mi dziecko poszukaj mrówek! - ???? - No, mrówek! - Bosz, na ogródku czy jak? - No w senniku przecież! Aaaaa, i jeszcze wojsko albo żołnierz! [mamo, ginę!] 09.09 dziś mój ortopeda do mnie powiedział: - to by było na tyle, jakby się coś działo, zapraszam! etam, zaprosić to on by mnie mógł, ale na kawę i ciacho ;p łódź się, łódź, jak mówi bajka o Łodzi… a ze spraw bieżących, to przygotowania do remontu weszły w fazę ostateczną: - śpię już nie w swoim łóżku (moje zostało sprowadzone do rangi kilku desek i materaca), - ciuchy trzymam w łóżku i po cudzych szafach (moje osobiste robią za mumie), - jak coś potrzebuję, to wiadomo, że jest to w kartonie (tylko żebym to ja wiedziała w którym) - nie mam neta Powrót do teraźniejszości tu już było sporo treści różnej maści, ale Stefan się wywalił bezczelnie, klasyczny Zwiesław jednym słowem! Tak wiec pozwolę sobie wstawić tylko dialog kontrolowany Występują: ja i P. [który zawiesi na moment szwendownictwo włóczykijowe i zabierze się za pisanie poważnego dzieła naukowego kh-kh-kh] P: efff... nie ce mi sie jutro do pracy wiesz? Ja: to wpadnij do mnie niezbyt tu luksusowo, ale zawsze herbata i ciasto sie znajdzie P: mnie jedna rzecz rozwala u Ciebie w domu, w zasadzie zawsze macie ciasto Ja: raz na dwa tygodnie, to na pewno cos jest, tylko, ze to u nas znika w konkretnym tempie, nie pamietam ciasta, co zylo tydzień, nooo, w swieta ale to jest konkurencja i duzo ciast trzy z reguly i juz niedlugo bedzie gwiazdka, i bedzie makowiec i piernik i sernik pewnie, to straszne P: i znow przytyjesz Ja: no ba! i znow schudne i bede miec celulit jak stad do Wadowic P: [cieszy się jak by było z czego, i to ma być przyjaciel?!?] ale i tak Cie bede lubic Ja: znaczy moj celulit tez sie zalapie? P: emmm no niestety zmuszony jestem wziac pod uwage Ciem z dobrobytem inwentarza [no jak tak to my sobie możemy pogadac :)] I to by było na tyle Milego! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |