nasta
komentarze
Wpis który komentujesz:


Dojrzał. Mimo nieciekawej dla mnie rozmowy (chyba nikt nie chce usłyszeć, że druga osoba nie jest pewna swoich uczuć- po prawie 4 latach) aż przyjemnie się na niego patrzyło. Rozmowa dwojga dorosłych, a nie dzieciaków. Aż miło. Ale to miło przeszło. Jest ból ale i staranie się, żeby było jak najlepiej. TU. Bo ON znaczy najwięcej i muszę wytrzymać 'przerwę', tak? Trzymam się, bo muszę, bo chcę, bo mi zależy. Wiem, że jak się nie postaram to nic z tego nie będzie. Proste.

Teraz najgorszy okres. Nie tylko przez to, że ON nie wie. Dużo różnych rzeczy do wyjaśnienia, studia, praca itp itd.

Staram się.

Już zaczynam powoli się zmieniać. Próbuję wyćwiczyć w sobie jakieś nawyki, które pomogły by mi w przyszłości, w związku, o ile taki jeszcze będzie istniał.

Bo ja akurat jestem pewna swoich uczuć. Dam MU czas.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
malyble | 2006.09.11 22:50:47

Ciesze sie Twoim Szczesciem Agnieszko :)

Tak samo jak Ty jestem szczesliwy - za rok sie zenie tak btw :]

kjuik | 2006.09.11 10:52:56

wiesz.. takie przerwy nigdy nie wroza niczego dobrego..;/ jesli ma sie udac to nie badz dobra matka samarytanka, tylko zastanow sie czy zwiazek po tylu latach nie powinien byc juz absolutna pewnoscia..wykrety typu 'nie wiem co czuje' to zwykle tchorzostwo. Doskonale wie, ale mu wygodniej zrzucic ciezar na Ciebie. to moje zdanie, choc pewnie sie myle co mi zaraz wytkniesz:)